Sąsiad Andrzeja Dudy przerwał milczenie. Niebywałe, co wyjawił o prezydencie
Według medialnych doniesień Andrzej Duda miał stracić zaufanie do swojej ochrony w związku z ostatnimi wydarzeniami w Pałacu Prezydenckim. Prezydent miał nawet kierować mocne słowa względem przedstawicieli Służby Ochrony Państwa. W sprawie głos zabrał sąsiad Dudy. Nie ma wątpliwości, co trzeba zrobić w sprawie ochrony prezydenta i tego, czy powinien on mieszkać wśród „postronnych osób”.
Sąsiad Andrzeja Dudy przerwał milczenie
Prezydent rzekomo był zawiedziony postawą swoich ochroniarzy w związku z zatrzymaniem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, które odbyło się podczas jego nieobecności w Pałacu Prezydenckim . Według relacji oficera Służby Ochrony Państwa, Andrzej Duda miał stracić zaufanie do ludzi, którzy dbają o jego bezpieczeństwo.
Prezydent wyzywał nawet członków swojej bezpośredniej ochrony. Kazał im się wynosić. Dowódcy zabezpieczenia wprost zarzucił udział w spisku – powiedział w rozmowie z "Wyborczą" funkcjonariusz.
Czym miał być spisek? Niektórzy w przyczynie wzburzenia Andrzeja Dudy upatrywali fakt, że SOP podlega ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, Marcinowi Kierwińskiemu.
W mediach głośno jest także o wiceszefach SOP, którzy mieli najbardziej „podpaść” prezydentowi. Wśród osób z jego otoczenia ma panować przekonanie, że ppłk. Bartłomiej Hebda i płk. Krzysztof Król mają nadzieję, że swoimi działaniami zapewnią sobie pozostanie na stanowiskach po zmianie władzy.
„Może ktoś się obudzi w końcu”
Redaktorzy „Faktu” postanowili zapytać o zdanie w sprawie jednego z sąsiadów prezydenta. Co ciekawe, sam długo nie zdawał sobie sprawy z tego, kto mieszka tuż obok niego. O tym, że sąsiadem byłego zawodnika UFC jest głowa państwa, Tomasz Drwal dowiedział się dopiero pół roku po wprowadzeniu się. Jednoznacznie ocenił kwestię jego właściwej ochrony. Uważa, że Andrzej Duda powinien mieszkać w miejscu, w którym nie kolidowałoby to „z normalnym życiem zwykłych ludzi”.
Może ktoś się obudzi w końcu. Uważam, że żyjemy w takim kraju, że to nie jest wielki koszt, żeby państwo wybudowało prezydentowi na jakiejś działce ogrodzony domek, ze stróżówką dla ochroniarzy. Wtedy by to nie kolidowało z normalnym życiem zwykłych ludzi – powiedział Tomasz Drwal w rozmowie z „Faktem”.
Sąsiad prezydenta o „postronnych osobach” w Pałacu Prezydenckim
Tomasz Drwal podzielił się także swoimi przemyśleniami wobec ochrony Andrzeja Dudy. Podkreślił, że tak ważna osoba w państwie powinna mieć należytą ochronę, oraz nie powinna mieszkać z „postronnymi osobami”.
Uważam, że państwo polskie powinno stać na to, żeby taką osobę przede wszystkim dobrze chronić. Żeby to zrobić, prezydent nie powinien mieszkać z postronnymi osobami w bloku czy apartamentowcu – powiedział sąsiad Andrzeja Dudy.
Źródło: Fakt.pl