Sandra Kubicka wreszcie pokazała synka. Zdradziła, co ją spotkało w szpitalu
Sandra Kubicka i Aleksander Baron to jedna z najbardziej rozpoznawalnych par w polskim show-biznesie. Zakochani przeżywają obecnie jeden z najbardziej emocjonujących okresów w swoim życiu. Niedawno ogłosili, że zostali rodzicami, a ich radość nie ma granic. Modelka podzieliła się tą wiadomością z fanami, publikując urocze zdjęcia z nowo narodzonym synkiem Leonardem. Nie wszystko wyglądało jednak tak, jak sobie wyobrażała.
Sandra Kubicka pokazała synka. Opublikowała zdjęcie z małym Leonardem
Związek Sandry Kubickiej i Aleksandra Milwiw-Barona od początku był intensywnie relacjonowany w mediach społecznościowych. Para chętnie dzieli się momentami ze swojego życia i pod koniec 2023 roku ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Od tego momentu Sandra Kubicka regularnie informowała fanów o przebiegu ciąży.
16 maja o godzinie 2:11 w nocy na świat przyszedł Leonard Milwiw-Baron. Chłopiec urodził się przedwcześnie, w 33. tygodniu i 6. dniu ciąży. Mimo wcześniactwa Leoś okazał się silnym i zdrowym chłopcem, co przyniosło ogromną ulgę świeżo upieczonym rodzicom.
Aleksander Milwiw-Baron podzielił się radosną nowiną podczas Polsat Hit Festiwal, ogłaszając ze sceny, że "Leonard Milwiw Baron jest na świecie!". Niedługo później Sandra Kubicka na swoim Instagramie opublikowała pierwsze zdjęcia z synkiem i opisała trudne chwile, jakie przeżyła podczas jego narodzin.
Sandra Kubicka opisała, co ją spotkało tuż po porodzie. "Najgorsze uczucie dla matki"
Urocze zdjęcia Leonarda, które opublikowała na Instagramie, szybko zdobyły tysiące polubień i pozytywnych komentarzy od fanów. Internauci wyrażali swoje wsparcie i radość z powodu szczęścia pary. Modelka nie kryła emocji i opisała swoje przeżycia związane z przedwczesnym porodem i pobytem w szpitalu.
To jest absolutnie najgorsze uczucie dla matki – patrzeć jak Twoje dziecko jest podpięte rurami do różnych urządzeń, a Ty nie możesz nic zrobić, ani mu pomóc. Wypłakałam ocean łez podczas pobytu w szpitalu. Każdy kolejny dzień był dla mnie ogromną lekcją cierpliwości i wytrwałości, a naszym najlepszym przyjacielem był czas - napisała Sandra Kubicka.
Niestety, niedługo później Sandra Kubicka opisała bulwersujące szczegóły jej pobytu w szpitalu . Modelka relacjonowała, że przez cały czas śledzili ją paparazzi. Również osoby przebywające w tym samym szpitalu miały ogłaszać w sieci, że celebrytka urodziła i zdradzać poufne informacje na temat zdrowia jej i jej dziecka.
Dostałam taką wiadomość od jednej z Was, że na grupie na Facebooku zostało wrzucone moje zdjęcie ze szpitala i piszą, że widziano mnie już bez brzucha [...] Ja nie byłam na evencie makijażowym w centrum handlowym jako Sandra Kubicka, ja byłam w szpitalu, jako PACJENTKA a za drzwiami obok mój syn walczył o zdrowie - napisała wzburzona Sandra Milwiw-Baron.
Do sieci wyciekły zdjęcia Sandy Kubickiej ze szpitala. Modelka była oburzona
Sandra Kubicka kontynuowała relację w dalszej części wpisu. Pokazała swoim fanom zdjęcia kobiety, która odpowiadała za karygodne publikacje na jej temat w mediach społecznościowych.
Jakim podłym trzeba być stworzeniem, bo człowiekiem Cię nazwać nie potrafię, aby puszczać informacje o tym, co się dzieje w szpitalu. Dario, widzę, że studiowałaś na uniwersytecie medycznym, więc wrzucam Twoją twarz, aby każdy ją zapamiętał i ten, kto będzie chciał Cię zatrudnić gdziekolwiek w obrębie szpitala, gabinetów medycznych mógł się zastanowić dwa razy, bo nie masz zielonego pojęcia co to tajemnica lekarska - dodała modelka.
Wszystkie hieny na hydepark, które piszą od wczoraj, że ściemniam, że mój syn jest wcześniakiem i że nie miałam łożyska przodującego, tylko mi się coś pomyliło, Was wszystkie również widzę. Nie mam pojęcia, jak możecie patrzeć sobie w twarz w lustrze. Życzę Wam, abyście zostały potraktowane tak, jak traktujecie mnie - podsumowała Sandra Kubicka.
Wpis modelki podzielił internautów w komentarzach. Część zgodziła się z jej słowami i wyraziła współczucie. Inni z kolei zauważyli, że to "nawoływanie do hejtu", które może skończyć się tragicznie. Nie brakowało głosów, że Sandra Kubicka jest osobą publiczną i czerpie z tego ogromne pieniądze - powinna więc być zatem świadoma również wad rozpoznawalności.