Samolot runął na prywatną posesję. Nie żyje burmistrz

Katastrofa małego samolotu w Czechach

Katastrofa miała miejsce we wtorek (12 września) przed godziną 9 nad ranem we wsi Tlustice, oddalonej od lotniska o zaledwie kilka kilometrów. Maszyna spadła na teren prywatnego ogrodu, w którym, na szczęście, nikogo nie było. Bilans jednak i tak jest tragiczny.

Czeskie media podają, że w akcji ratunkowej udział brały wszystkie służby ratunkowe, m.in. dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i dwie załogi naziemne, straż pożarna oraz policja. Ich prace trwały długie godziny.

Służby publikują dramatyczne zdjęcia

Radio ZET podaje, że w komunikacie zamieszczonym przez czeską straż pożarną na Facebooku, przekazano, iż do dwóch uwięzionych w niewielkim samolocie mężczyzn trzeba było dostać się przy użyciu narzędzi hydraulicznych . To w końcu się udało, ale na ratunek było za późno.

- Obydwaj mężczyźni odnieśli poważne, wielonarządowe obrażenia. Pomimo wysiłków wszystkich załóg na miejscu i około czterdziestu minut reanimacji, niestety w wyniku odniesionych obrażeń doszło do śmierci – poinformowała Monika Nováková, rzeczniczka Środkowoczeskiego Pogotowia Ratunkowego, cytowana przez portal ct24.ceskatelevize.cz.

Opublikowane w sieci zdjęcia doskonale obrazują skalę tragedii. Widać na nich kompletnie zmiażdżony samolot, który musiał z dużą prędkością uderzyć o ziemię.

Ofiarą wypadku burmistrz gminy Zaječov

Jak się również okazało, śmierć jednego z podróżujących rozbitą maszyną mężczyzn to wyjątkowa strata dla lokalnej społeczności. Była gubernator kraju środkowoczeskiego Petra Pecková przekazała, że ofiarą dramatu był burmistrz gminy Zaječov Vladimír Havlík.

- Był wieloletnim członkiem Komisji ds. Współpracy z Miastami i Gminami Kraju Środkowoczeskiego - napisała na Twitterze.

Trwa śledztwo ws. wypadku, w które zaangażowany jest specjalny Instytut ds. badania przyczyn wypadków lotniczych. Ciała zmarłych zabezpieczono do sekcji.

Źródło: Radio ZET, Facebook