Rząd szykuje zmiany, które mocno uderzą w portfele Polaków. Znamy szczegóły
Zgodnie z zapowiedziami premiera, obecny kształt tarczy antyinflacyjnej będzie musiał ulec zmianie. Oznacza to, iż od nowego roku ceny wielu produktów i usług ponownie wzrosną. Tym razem jednak wzrost ten może być wyraźnie odczuwalny, bowiem sprawa dotyczy w szczególności paliw oraz nawozów sztucznych.
Koniec obecnej tarczy antyinflacyjnej
Obecna tarcza antyinflacyjna obowiązuje do końca tego roku i z bardzo dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, iż nie zostanie ona przedłużona w takim kształcie, który obowiązywał do tej pory. O potrzebie jej zredefiniowania mówił na początku listopada Mateusz Morawiecki .
Premier powoływał się podówczas w szczególności na uwagi, jakie wystosowała UE względem instrumentów zastosowanych przez polski rząd w ramach tarczy. Jednocześnie, będąc świadomym zbliżających się wyborów parlamentarnych, Mateusz Morawiecki kładł nacisk na konieczność utrzymania zerowej stawki VAT na żywność .
Nie ma co ukrywać, iż zniesienie tego parasola ochronnego mogłoby doprowadzić premiera do jego odwołania, a być może i przegrania całych wyborów parlamentarnych ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Dlatego też niezależnie od pozostałych sektorów objętych tarczą, rząd zdaje się największą uwagę poświęcać żywności.
Wysokie ceny paliw i nawozów
Jeśli nowa formuła tarczy antyinflacyjnej nie objęłaby swoim parasolem paliwa oraz nawozów sztucznych, przyszły rok przyniesie kolejny wyraźnie odczuwalny wzrost cen.
- Co wiemy na te chwilę? Od 1 stycznia 2023 r. zapłacimy więcej za paliwa , bo nie będzie już obniżki VAT z 23 do 8 proc. I to dotkliwa zmiana dla Polaków - mówił w rozmowie z "Wirtualną Polską" ekonomista Rafał Mundry.
- Za paliwo , które kosztuje obecnie 7 zł za litr, od nowego roku zapłacimy ok. 8,40 zł za litr . Olej napędowy , który obecnie dochodzi do 8 zł, bez tarczy będzie kosztować 9,50 zł - zwracał uwagę analityk gospodarczy.
Co więcej, jak podkreślił ekonomista, nic nie wskazuje, by miała zostać utrzymana zerowa stawka na nawozy, które są fundamentalną kwestią dla rolników i wydolności całego systemu gospodarczego.
- Cena saletry w ubiegłym roku wynosiła 1 tys. zł za tonę, na początku tego roku było to już 3 tys. zł, a później, gdy pojawiły się skoki cen gazu, nawet 6 tys. zł - podkreślał Rafał Mundry, który przyznał, iż co prawda obecnie ceny nawozów nieco spadły, jednak w przypadku powrotu do 8-procentowego VAT-u, rolnik będzie musiał zapłacić w nowym roku 4,5 tys. zł za tonę nawozu .
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: money.pl/wp.pl