Ryszard Rynkowski ma żonę młodszą o 22 lata. Niebywałe, ile miał lat, kiedy urodziło im się dziecko
Pierwsza żona Ryszarda Rynkowskiego zmarła po długiej walce z chorobą, podczas której mogła liczyć na ogromne wsparcie męża. Gdy odeszła, wokalista skupił się na córce. Niespodziewanie na jego drodze stanęła młodsza o 22 lata fanka jego twórczości, która w zupełności odmieniła życie piosenkarza. Doczekali się także narodzin syna, który jest już nastolatkiem.
Ryszard Rynkowski stracił pierwszą żonę. Przegrała walkę z chorobą
Ryszard Rynkowski na polskiej scenie muzycznej aktywny jest już od wielu lat, tworząc przy tym utwory, które pomimo upływu czasu, nadal cieszą się ogromną popularnością i mają mnóstwo odbiorców. Jego charakterystyczny głos z nutką intrygującej chrypki stał się przepustką do wieloletniej kariery muzycznej.
Choć mogłoby się wydawać, że życie Ryszarda Rynkowskiego było usłane różami, prawda była zgoła inna. Miał fanów, cieszył się popularnością, a w domu czekały na niego żona i córka. Tę sielankę brutalnie przerwała choroba ukochanej artysty - zdiagnozowano u niej nowotwór piersi. Wokalista wspierał ją w tych trudnych chwilach, lecz pomimo usilnych starań, Hanna w 1996 roku przegrała tę walkę . Po tym traumatycznym zdarzeniu piosenkarz skupił się na wychowywaniu córki.
Moja pierwsze żona zmarła, niestety, zmagając się z nowotworem i dopiero kiedy odeszła ja się zorientowałem, jaka w domu jest pustka, ile ona zapełniała czasu i bytu, wychowanie córki i tak dalej. Ja byłem zajęty trochę swoją karierą, niestety, bardzo samolubnie, bardzo egoistycznie - wspomniał Ryszard Rynkowski podczas rozmowy z Kamilem Zaporą w Radiu Plus.
Po latach samotności na drodze Ryszarda Rynkowskiego stanęła Edyta, która odmieniła jego życie
Po śmierci żony Ryszard Rynkowski nie szukał miłości i przez wiele lat był sam. Niespodziewanie uczucie samo do niego przyszło, gdy poznał młodszą o 22 lata fankę o imieniu Edyta. Początkowo wzbraniał się przed tym uczuciem, mając świadomość, że kobieta jest niewiele starsza od jego córki. Ostatecznie postanowili dać sobie szansę, lecz publicznie nie mówili o tym, co ich łączy, a swój związek potwierdzili po kilku latach.
Nie chciałem o nim mówić przed podjęciem ostatecznej decyzji. Mieliśmy z Edytą wątpliwości, bo różnica wieku między nami wynosi 22 lata - tłumaczył piosenkarz w rozmowie z “Vivą!”.
ZOBACZ TAKŻE : Polsat podjął decyzję ws. dalszych losów "Tańca z gwiazdami". Widzowie będą zaskoczeni
Ryszard Rynkowski oraz Edyta wzięli ślub w 2006 roku , a dwa lata później powitali na świecie swoja wspólną pociechę. Artysta w momencie, gdy po raz drugi został ojcem, miał 57 lat.
Ryszard Rynkowski miał 57 lat, gdy urodził się jego syn
Choć początkowo Ryszard Rynkowski nie planował powiększania rodziny, o czym zapewniał podczas rozmowy z “Galą”, ostatecznie zmienił zdanie w tej kwestii i dwa lata po ślubie na świat przyszedł syn artysty, który otrzymał imię po swoim sławnym ojcu. Wokalista nie ukrywał, ze jego przyjście na świat traktował jako cud, o czym opowiedział podczas wywiadu dla “Vivy!”.
Po ślubie myślałem, że nie zdecydujemy się na dzieci. Widziałem jednak, że Edyta pragnie dziecka. Podjęliśmy kilkanaście, kilkadziesiąt prób i nie było efektu. Pomyśleliśmy, że pewnie tak ma być, kupiliśmy sobie nawet drugiego pieska yorka. Ale pojechaliśmy do Lourdes, do znajomych i tam zanocowaliśmy. To był ten raz i następnego dnia Edycie kawa już tak nie smakowała jak wcześniej. Czy był to dar od Matki Boskiej? Dla nas tak, ale niech każdy myśli, co chce. Niewątpliwie Rysio począł się w Lourdes - wspominał.
A co wokalista mówił o swoim synu? Zachwalał jego wygląd, ciesząc się, że jest wizualnie bardzo podobny do swojej mamy - ma takie same oczy oraz burzę kręconych włosów. Zaznaczył, że tak samo jak jego żona, Ryszard Junior jest bardzo wrażliwy. Za to po swoim znanym tacie odziedziczył miłość do muzyki.
Jest wspaniałym chłopakiem, który odziedziczył urodę po mojej żonie – ciemne, duże oczy i dużo kręconych włosów. Cieszy mnie to, bo w mojej rodzinie żaden facet nie miał włosów. Po Edycie syn ma też wrażliwość. A po mnie? Może muzykalność i nadruchliwość - tłumaczył Ryszard Rynkowski.