"Rolnik szuka żony". Zuzanna zabrała głos w sprawie "afery screenowej". "Wszystko zostało zmyślone"
Zuzanna z dziewiątej edycji programu "Rolnik szuka żony" zabrała głos w sprawie "afery screenowej". Kobieta opublikowała obszerne oświadczenie, w którym oskarża Mateusza o kłamstwo i manipulację.
"Rolnik szuka żony". Zuzanna skomentowała "aferę screenową"
Za nami dziewiąta edycja randkowego show Telewizji Polskiej "Rolnik szuka żony" . Ostatni sezon programu okazał się wyjątkowy, bowiem aż czworo z pięciu rolników odnalazło w nim miłość.
Niestety jeden bohaterów produkcji nie miał tyle szczęścia. Mateusz nie zdecydował się na związek z żadną z kandydatek. Zdaniem rolnika, kobiety knuły za jego plecami, obrażając przy tym jego rodzinę. Mateusz stwierdził, że widział screeny wiadomości uczestniczek.
- Obgadywanie mnie, mojego gospodarstwa i moich rodziców nie było na miejscu. O sobie krytykę zniosę, ale na temat moich rodziców - nie. To było słabe - oznajmił w finale programu.
Teraz "aferę screenową" skomentowała jedna z kandydatek na żonę Mateusza - Zuzanna. Kobieta opublikowała oświadczenie, w którym stwierdziła, że cała sytuacja została wymyślona.
- Karolina w programie mówiła, że żałuje, że mi zaufała, gdyż wtedy znałyśmy się krótko i słysząc to, co mówi Mateusz, pomyślała, że jestem bardzo fałszywa i musiałam na jej temat nakłamać Mateuszowi. Z tego, co mi wiadomo, dzień wcześniej zapytał dziewczyn, czy któraś ma ze mną kontakt. Karolina przyznała się do tego, że utrzymuje ze mną kontakt i wydaje mi się, że na tej podstawie reszta została wyssana z palca - zaczęła.
Zuzanna odniosła się również do plotek na temat podsłuchu, zamontowanego rzekomo przez Mateusza w pokojach dziewczyn.
- Widziałam też nawet wersję o podsłuchach w pokoju - nawet gdyby były, nie ma mowy, że Mateusz mógł usłyszeć o czymś, o czym mówił, ponieważ miałam o gospodarstwie, rodzicach oraz o nim bardzo dobre zdanie, więc nie ma możliwości, że podczas mojego pobytu coś takiego mogłam powiedzieć - stwierdziła. - Z dziewczynami zachwycałyśmy się gospodarstwem oraz wszystkie bardzo chwaliłyśmy jego rodziców, byli dla nas przekochanymi osobami. A jeśli chodzi o wersję przegrzebania telefonu - również nawet gdyby grzebał w telefonie którejś z nas, nic takiego by nie znalazł. Zarzucono mi również kontakt z Martyną, którego w ogóle nie miałam.
"Rolnik szuka żony". Zuzanna oskarża Mateusza o kłamstwo
Zuzanna zarzuciła Mateuszowi kłamstwo i manipulację. Jej zdaniem, mężczyzna wymyślił całą aferę, by nie musieć dokonać wyboru między kandydatkami.
- Myślę, że Mateusz poczuł się bezkarnie, kiedy odpadłam z programu, zrzucając całą winę na mnie. [...] Screenów, o które nas posądzono, nigdy żadna z nas nie zobaczyła i mam wrażenie, że tak naprawdę nikt nigdy nie widział z wyjątkiem Mateusza. Niestety miał więcej do powiedzenia przed kamerami niż do nas, co skutkowało tym, że więcej dowiadywałyśmy się, oglądając telewizję niż podczas pobytu w gospodarstwie. Wiele zostało przeobrażone, przeinaczone - powiedziała.
- Wydaje mi się, że wszystko zostało to zmyślone jako pretekst, aby nie wybrać żadnej. [...] Jeśli chodzi o całą sprawę, mam jasne dowody na swoją niewinność - jeśli będzie taka potrzeba, zostaną one wykorzystane w tej sprawie. Myślę, że jeśli Mateusz nie miałby nic do ukrycia, pokazałby od razu screeny oraz nie miałby potrzeby blokowanie mnie w socialach - dodała na koniec. Co o tym sądzicie?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
"Rolnik szuka żony". Afera w finale programu. Marta Manowska musiała podjąć reakcję
-
"Rolnik szuka żony". Marta Manowska mówi o historycznej edycji. Tego jeszcze nie było