"Rolnik szuka żony". Marta Manowska mówi o historycznej edycji. Tego jeszcze nie było

To właśnie najnowsza edycja popularnego programu TVP miała najniższą średnią wieku uczestników w historii - najmłodszy z nich miał zaledwie 23 lata, a najstarszy 41. Jej bohaterami było czterech rolników i... jedna rolniczka.

- Młodzi, pełni werwy, szczerzy i tacy, którzy pierwszy raz w historii zrobili coś wyjątkowego. To jest pierwsza edycja w historii tego programu na świecie, w której powstały cztery związki. Na pięć - ogłosiła Marta Manowska w ostatnim odcinku 9. sezonu "Rolnik szuka żony".

"Rolnik szuka żony" doczekał się już finału najnowszej, dziewiątej edycji. W jego trakcie wydarzyło się jednak coś, co Marta Manowska wprost nazwała historycznym momentem, który nigdy wcześniej nie miał miejsca. Dziewiąty sezon popularnego programu tym samym również przejdzie do historii, jako wyjątkowy pod wieloma względami.

W finale programu dowiedzieliśmy się, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów po tym, jak kamery opuściły ich gospodarstwa. Okazało się, że aż czworo uczestników utrzymało swoje relacje z poznanymi w show osobami.

Widzowie Telewizji Polskiej z zapartym tchem śledzili miłosne perypetie Klaudii, Tomasza K., Mateusza, Tomasza R. i Michała. Okazuje się, że wspólnie dokonali oni historycznej rzeczy, która nigdy wcześniej w programie "Rolnik szuka żony" się nie wydarzyła.

Pary, które przetrwały "próbę czasu" to Klaudia i Valentyn, Tomasz K. i Katarzyna, Tomasz R. i Justyna oraz Michał i Adrianna. Singlem pozostał Mateusz, który mimo to nie traci jednak nadziei i wciąż liczy, że los uśmiechnie się także i do niego.