"Rolnik szuka żony": Wyszła prawda o Ani i jej pracy. Wszyscy byli w błędzie. Tym się naprawdę zajmuje

Ania znalazła miłość w "Rolnik szuka żony"

Ania wzięła udział w "Rolnik szuka żony" ze szczerymi intencjami odnalezienia prawdziwej miłości. Po matrymonialne porażce swojego poprzedniego związku nie była do końca gotowa, by zaufać kolejnemu mężczyźnie. Trójka amantów, którzy trafili do jej gospodarstwa, musiała się sporo natrudzić, by zdobyć jej względy.

Choć w pierwszych odcinkach randkowego show mało kto na to stawiał, najwytrwalszym kandydatem okazał się Jakub. Bohaterka odwzajemniła jego zaloty i w finale formatu oboje potwierdzili, że są parą. Ich romantyczne uniesienia nie były jednak jedyny tematem, który od jakiegoś czasu pojawiał się w mediach społecznościowych. Równie ciekawa okazała się kwestia tego, czym rolniczka rzeczywiście się zajmuje. Jaka jest prawda?

Ania z "Rolnik szuka żony" usłyszała zarzuty widzów

Widzowie TVP już wkrótce będą mieli okazję znów powrócić do losów zakochanych Ani i Jakuba. Uczestnicy pokażą się w specjalnym świątecznym wydaniu "Rolnik szuka żony". Spekuluje się, że w tym odcinku może dojść do zaręczyn, jednak nie wiadomo, o której parze mowa.

Abstrahując od tych planów, działalność niesionej siłą uczucia kobiety stała się tematem sporu wirtualnej społeczności. Niektórzy zarzucali jej, że wcale nie pałą się rolnictwem i spełnia się w zupełnie innej branży. Podopieczna Marty Manowskiej postanowiła zabrać w tej sprawie głos i ogłosić, jak wygląda jej sytuacja zawodowo-biznesowa. Wiele osób będzie zaskoczonych.

"Rolnik szuka żony". Ania wyznała, czym naprawdę się zajmuje. Spore zaskoczenie

Ania z "Rolnik szuka żony" wzorem Nicoli podjęła się odpowiedzi na pytania zadawane przez obserwujących zgromadzonych na jej profilu na Instagramie. Większość z nich dotyczyła życia osobistego, jednak znalazła się także konkretna prośba, by ujawniła prawdę o swojej pasji.

Prowadzę gospodarstwo ogrodnicze wraz z mamą i bratem. Pochodzimy z Kalisza, od 35 lat mieszkamy pod Kaliszem i od dziecka żyje wśród pomidorów i ogórków - rozpoczęła.

Oprócz tego dodatkowo zajmuję się stylizacją rzęs plus od niedawna wynajmuje przyczepy kempingowe - wprost skwitowała gwiazda programu TVP.

Tym wyznaniem Ania niejako zadała kres kilku krzywdzącym stereotypom na temat kobiet w rolnictwie. Udowodniła, że nie wszystko zawsze jest takim, jak się wydaje, a młoda osoba dzięki odważnemu podejściu do życia może realizować się w wielu sferach.

Wiem, ze ten fakt niezmiernie zadziwia widzów, jak można prowadzić kilka biznesów. Jak widać, na naszym przypadku można - podsumowała.

Jak sądzicie, czy coraz większa zażyłość, w jaką wchodzi z Jakubem, sprawi, że wkrótce będzie musiała zrezygnować z części swoich obowiązków i poświęcić się miłości? Być może o tym przekonamy się już 25 grudnia, gdy za sprawą świątecznego odcinak znów wróci przed kamery TVP.