Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > "Rolnik szuka żony". Afera po najnowszym odcinku, widzowie są oburzeni. Mówią o "ustawce"
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 21.11.2022 17:32

"Rolnik szuka żony". Afera po najnowszym odcinku, widzowie są oburzeni. Mówią o "ustawce"

Kasia i Tomasz K. - "Rolnik szuka żony"
Kasia i Tomasz K. - Rolnik szuka żony fot. Instagram @rolnikszukazonytvp

"Rolnik szuka żony" w poprzednim tygodniu zaskoczył widzów, gdy nagle okazało się, że Tomasz i Zuzanna się rozstali. Początkowo wszystko w ich związku zapowiadało się bardzo dobrze, ale rolnik po wizycie w rodzinnych stronach ukochanej nabrał wątpliwości, czy kobieta jest z nim szczera.

"Rolnik szuka żony". Widzowie oburzeni ostatnimi wydarzeniami w programie

Mężczyzna w świetle nowo odkrytych faktów podjął decyzję o zakończeniu związku z Zuzanną, co oznajmił jej przed kamerami. Później przyznał w rozmowie z Martą Manowską, że kobieta miała okazywać mu uczucia wyłącznie przed kamerami i udawać stroniącą od alkoholu domatorkę. Jej bliscy przedstawili natomiast Tomaszowi obraz zupełnie innej kobiety, która lubi się dobrze zabawić - to kompletnie mu się nie spodobało.

Tomasz, tuż po "publicznym" zerwaniu z Zuzanną, otrzymał drugą szansę od Katarzyny, którą wcześniej odtrącił. Kobieta schowała dumę w kieszeń i obecnie bohaterowie programu TVP są parą, co wywołało niemałą falę kontrowersji w Internecie. Widzowie programu uznali, że to, co zobaczyli w ostatnim odcinku show Marty Manowskiej, było "ustawką", którą wymyślili producenci, aby poprawić oglądalność. Ich zdaniem Katarzyna od początku była faworytką Tomasza.

Widzowie nie mogą uwierzyć w to, jak przedstawiono Zuzannę w popularnym programie. Przypomnijmy, że przed rolnikiem udawała spokojną i poważnie myślącą o przyszłości, a na spotkaniu z jej siostrą i przyjaciółmi mężczyzna odkrył, że w rzeczywistości jest zupełnie inną osobą. Odtrącona wcześniej przez mężczyznę Katarzyna postanowiła wykorzystać okazję i odezwała się do rolnika, który jej odpisał - dziś bohaterowie programu "Rolnik szuka żony" są parą.

- Po wyjściu z programu czułam się odrzucona troszkę, było mi ciężko… Ale nie potrafiłam zapomnieć o Tomku […]. Poprosiłam go o rozmowę telefoniczną i właśnie wtedy wyszło, że obydwoje chcemy spróbować - zdradziła Katarzyna.

Katarzyna i Tomasz są parą, ale Tomasz nie poinformował o swojej nowej decyzji poprzedniej "wybranki". To może oznaczać pewne problemy w przyszłości.

- Wydaję mi się, że Zuzia chyba nie wie, co tu się wydarzyło. Jeśli chodzi o finał, to pewnie nie będzie to przyjemne… - zdradził przed kamerami rolnik.

"Rolnik szuka żony". Czy produkcja ustawiła związek Tomasza z Katarzyną?

Taki obrót spraw nie do końca spodobał się widzom, których zdaniem Katarzyna od początku była faworytką Tomasza, a całe zamieszanie z Zuzanną wymyślono, aby zwiększyć zainteresowanie programem "Rolnik szuka żony". Duże wątpliwości wzbudził też dość nietypowy wybór uczelni. Pochodząca z Kowalewa Pomorskiego kobieta zdecydowała się na studia prawnicze w Kielcach we Wszechnicy Świętokrzyskiej, choć miała do wyboru większe ośrodki uniwersyteckie, które przy okazji znajdują się znacznie bliżej jej rodzinnych stron.

- Coś czuję, że ta cała drama to ustawka telewizji. A Kasia miała być od początku faworytką. Coś mi tu śmierdzi - pisze jeden z internautów.

- Mam podobne spostrzeżenia. Dziwne było zachowanie Zuzi i jej rodziny, która była "bardzo" szczera w jej ocenie. Nagła zmiana decyzji Tomka rozstanie bez jakichkolwiek emocji. Jakieś dziwne to wszystko, czy tego wymagał scenariusz programu? - czytamy w kolejnym komentarzu.

- Z tymi studiami Zuzy to też dziwna historia. Dziewczyna ma w swojej okolicy kilka dużych uczelni: Bydgoszcz, Toruń, Poznań, Gdynia czy Gdańsk, a decyduje się na uczelnię w Kielcach, prawie 400 km od domu i 70 km od Tomka? Nie zdziwiłabym się, gdyby z tymi studiami, to też był blef - kontynuuje inny widz programu.

Artykuły polecane przez Goniec.pl: