Rolnicy. Podlasie: Zięć wygarnął Gienkowi. Wszystko się nagrało
Śmietanka towarzyska w Plutyczach to nie tylko Gienek i jego dwaj synowie. Gwiazdor serialu „Rolnicy. Podlasie” ma obok siebie także córkę Paulinę i zięcia Przemka. To właśnie Przemysław nieoczekiwanie pojawił się przed kamerami. Co powiedział teściowi?
"Rolnicy. Podlasie" Gienek i Sławek odwiedzili Przemka. Nowy bohater poprosił ich o pomoc
Program "Rolnicy. Podlasie" do tej pory miał stałych bohaterów. Brylowali w nim Gienek z Plutycz, jego synowie Andrzej i Jarek oraz kolega Sławek. Do tej sympatycznej zgrai dołączył Przemek, który teścia i jego wiernego powiernika poprosił o pomoc w ważnej sprawie.
Mąż Pauliny nie mógł sam poradzić sobie z wymianą pokrywy w przydomowej studni, którą nikt nie zajmował się przez ostatnie 18 lat. W tym celu na jego posesji zagościli gotowi do pracy goście. Gdy zakasali rękawy, okazało się, że ni wszyscy mają taką samą wizję wymiany elementu.
"Rolnicy. Podlasie". Gienek i Sławek wzięli się do pracy
Gwiazdorzy show "Rolnicy. Podlasie" cięli, przesuwali, mierzyli i ścierali, żwawo przy tym dyskutując. Z bezpiecznej oddali ich poczynania obserwowała Paulina, która niczym urodzona kierowniczka dyrygowała całym przedsięwzięciem.
Zamiana! - krzyknęła, gdy jeden z rolników zmęczył się cięciem deski ręczną piłą.
Przemek, który do tej pory nie był chętny do tego, by brać udział w tym telewizyjnym projekcie, gdy już zmienił zdanie, wcale nie wyglądał na onieśmielonego. Podobnie jak żona, nadzorował starania Gienka i Sławka, pozwalając sobie przy tym na niewybredny komentarz.
Bierzcie, obetnijcie! - wydał komendę po której postanowił zrecenzować zapał do pracy swojego teścia.
"Rolnicy. Podlasie". Zięć Gienka skrytykował jego pracę
Gdy Sławek z "Rolnicy. Podlasie" razem z Przemkiem dokonali pierwszych pomiarów zgniłej studni, Gienek z Plutycz z umiarkowanym zainteresowaniem przyglądał się temu, co robią. Mąż Pauliny, złapawszy w rękę deskę , postanowił podzielić się swoimi spostrzeżeniami na ten temat.
Gienek trzymaj, a nie stoisz. Zawsze przychodzisz to nic nie robisz. Jastrzębia ganiasz - skwitował, patrząc mu prosto w oczy.
Na szczęście obyło się bez rękoczynów, a skrytykowany teść nie wziął sobie do serca tych słów. O tym, że pomiędzy dżentelmenami jest szorstka, ale udana przyjaźń, świadczą późniejsze słowa jednego z nich. Przemek wyznał, że z Gienkiem i Sławkiem robota idzie szybko, bo z nimi zawsze jest wesoło.