"Rolnicy. Podlasie": bohater programu usłyszał wyrok! Po raz kolejny złamał prawo. Co go czeka?
Nie da się ukryć, że rozpoznawalność, jaką przynosi udział w programach, bywa przyjemna, jednak nie zawsze jest dobra. Przekonał się o tym jeden z uczestników “Rolnik. Podlasie”. Okazało się, że mężczyzna kolejny raz stanął przed wymiarem sprawiedliwości. Co było tego przyczyną?
Program "Rolnicy. Podlasie" cieszy się dużą popularnością
Zapewne część osób nie wierzyła w sukces “Rolnicy. Podlasie”. Choć na początku dla części osób program ten wydawał się zbędny i niespecjalnie interesujący, wszystko zmieniło się tuż po jego emisji. Ciężko pracujący gospodarze wyraźnie zainteresowali widzów nie tylko swoimi działaniami na roli, ale także ciekawymi przygodami i zabawnymi rozmowami, którymi raczą fanów podczas niemal każdego odcinka.
W “Rolnicy. Podlasie” wzięło udział wiele osób, a także rodzin i jak szybko można było zauważyć, część z nich dość szybko zniknęła z programu, jednak co niektórzy goszczą w nim już od dłuższego czasu, nieustannie intrygując fanów formatu. Wprawdzie najbardziej rozpoznawalnymi bohaterami są Andrzej i Gienek z Plutycz , to inni rolnicy depczą im po piętach. Wygląda na to, że ta rozpoznawalność niesie za sobą również nieprzyjemne skutki, bowiem informacje o ewentualnych występkach szybko zaczynają krążyć w mediach.
Bohater "Rolnicy. Podlasie" oskarżony o kradzież
Jeden z gospodarzy pracujący w gminie Poświętne miał podejrzenia, że z dzierżawionego przez niego pola znikają baloty. Postanowił więc rozstrzygnąć tę zagadkę i umieścił w belce nadajnik GPS, a dodatkowo postanowił zainwestować w fotopułapkę . Po pewnym czasie okazało się, że ten pomysł był strzałem w dziesiątkę. Dzięki temu zabiegowi udało mu się złapać złodziej na gorącym uczynku.
Niebawem okazało się, że winny tej kradzieży miał być jeden z uczestników “Rolnicy. Podlasie” . Zdumiewająca była jego forma obrony, bowiem jak cytował go portal halowies.pl. miała to nie być kradzież, a pożyczka.
Skończyły mi się bele z sianokiszonką, nie miałem co dać krowom, postanowiłem pojechać na pole do Marynek, zabrać jedenaście sztuk bel, które wcześniej widziałem, a potem ze swojego pola zabrać jedenaście bel i je oddać - miał tłumaczyć się.
Jaka kara może spotkać uczestnika "Rolnik szuka żony"?
Oskarżonym o kradzież balotów został jeden z uczestników “Rolnicy. Podlasie”, a mianowicie Kamil T. Pojawiał się na szklanych ekranach, gdzie wraz z bratem pokazywał, jak wygląda ich praca na gospodarstwie. Obydwaj jednak po czasie zniknęli z programu.
Według ustaleń mediów proces w sprawie kradzieży rozpoczął się w październiku 2022 roku. Oskarżony od początku chciał dobrowolnie poddać się karze , jednak poszkodowany rzekomo nie chciał się na to zgodzić - powodem miała być kwestia finansowa. Pełnomocnik pokrzywdzonego miał domagać się kary pozbawienia wolności na okres 5 miesięcy, a także 8 tysięcy złotych grzywny, a także 3 tysięcy złotych na rzecz poszkodowanego.
Ostatecznie sąd postanowił inaczej. Kamil T. został skazany na grzywnę w wysokości 4,5 tysięcy złotych, a także zobowiązał go do zapłacenia pokrzywdzonemu 1 tysiąc złotych oraz obciążył go opłatami sądowymi wynoszącymi 800 złotych. Co ciekawe, Kamil T. ma mieć już wyrok za znęcanie się za psem , za co miał zostać skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu oraz wpłatę 4 tysięcy złotych na rzecz schroniska dla zwierząt. Ani to postanowienie sądu, ani to dotyczące kradzieży balotów nie jest prawomocne.
Źródło: halowies.pl, “Eska”