Robert Makłowicz grzmi w sieci, niebywałe, co go spotkało. Wściekły zaaapelował do fanów
Robert Makłowicz udostępnił na swoim instagramowym profilu dosyć mocne nagranie. Zdenerwowany podróżnik kulinarny został oszukany i przestrzegł swoich fanów. Wyjaśnił, o co poszło.
Robert Makłowicz jest jedną z najbardziej uwielbianych postaci polskiej telewizji
Robert Makłowicz to uwielbiany przez wszystkich Polaków restaurator, krytyk kulinarny i podróżnik, który zasłynął z wielu autorskich programów telewizyjnych. Nie da się ukryć, że jest już ikoną jeśli chodzi o branże kulinarną w Polsce. Uwielbiany przez miliony sympatyczny gwiazdor po zwolnieniu z TVP dalej pracuje w telewizji, tym razem w Food Network, a także udziela się w mediach społecznościowych oraz prowadzi własny kanał na YouTubie.
Jego charakterystyczny ton głosu i sympatyczne usposobienie trafiło do serc rodaków, którzy bacznie obserwują poczynania swojego idola. Makłowicz właśnie dodał w swoich socjal mediach nagranie, na którym wyjaśnia, jak padł ofiarą oszustwa. Nie kryjąc zdenerwowania, ostrzegł swoich fanów.
Robert Makłowicz oszukany. Gwiazdor grzmi na instagramie
Robert Makłowicz w nagraniu zwrócił się do swoich fanów i przestrzegł, że skradziono jego wizerunek. Chodzi o reklamę pewnego napoju energetycznego, gdzie użyto głosu i cytatów sympatycznego krytyka kulinarnego bez jego wiedzy i zgody.
- Dowiedziałem się, że na jednym z portali społecznościowych, bardzo chętnie odwiedzanym przez dzieci i młodzież, ukazała się reklama napoju energetycznego, do której użyto cytatów ze mnie, podkładając mój głos i wypowiedziane przeze mnie zdania - wyjaśnia Makłowicz w nagraniu.
- Oświadczam, że nie mam z tym nic wspólnego, że wykorzystano moje zdania i mój głos bez mojej wiedzy. Jest to tym bardziej przykre, że zrobiono to w kontekście produktu, którego nie używam i raczej nie polecałbym go dla dzieci i młodzieży. To ważne - podkreślił podróżnik.
Robert Makłowicz oszukany. Fani nie kryją oburzenia
Robert Makłowicz pod swoim nagraniem zebrał masę komentarzy od fanów. Ci nie kryją swojego oburzenia i wspierają krytyka ciepłymi słowami. Jasno dają do zrozumienia, że zachowanie wobec podróżnika jest karygodne i powinno być piętnowane.
„Jej, jak można było takie coś Panu zrobić! Okropność! Mam nadzieję, że sprawcy nie uchylą się od odpowiedzialności” , „Nieprzyjemna sytuacja, będą wyciągane jakieś konsekwencje? Zdrówka Panie Robercie!”, „Najważniejsze, że wszyscy wiedzą, że zarówno Pan, jak i Pana polecajki to samo dobro. A podszywanie się pod Pana to takie samo zło, jak te całe energetyki”, „Najważniejsze jest to, że kochamy Pana!”, „ Dobrze, że Pan głośno o tym mówi, brawo!” – czytamy między innymi pod postem Makłowicza.