Skandaliczne słowa przyjaciela Putina o Polsce. "Zmierzymy się z Polakami bezpośrednio"
Kremlowska propaganda nie przestaje grozić państwom wspierającym Ukrainę, biorąc na swój celownik coraz częściej Polskę. Deputowany do Dumy Federacji Rosyjskiej Andriej Gurulow zamieścił w mediach społecznościowych skandaliczny wpis, w którym zarzucił naszemu krajowi szykowanie się do wojny z Rosją, czego ostatecznym rezultatem ma być bezpośrednie starcie. Polskie władze dementują te kłamliwe doniesienia i ostrzegają, że produkowane przez Moskwę fake newsy to część szeroko zakrojonej kampanii dezinformacyjnej.
„Prędzej czy później zmierzymy się z Polakami”
- Myślę, że prędzej czy później zmierzymy się z Polakami bezpośrednio. Nie w wojnie hybrydowej, ale bezpośrednio , ze względu na ambicje, które dziś istnieją w Polsce, gdzie przywódcy spychają swój kraj w przepaść, w wielką wojnę - napisał Andriej Gurulow na popularnym w Rosji komunikatorze Telegram.
Te szokujące groźby to odpowiedź kremlowskiego propagandysty i bliskiego przyjaciela Władimira Putina na rzekomo szykowany przez Polskę atak na Rosję. Jako "dowód" na poparcie tej absurdalnej teorii Gurulow podał zapowiedziane na 2023 rok ćwiczenia rezerwistów, w których, według niego, udział mają wziąć nawet 15-latkowie.
- Polacy przygotowują się do wojny (...) to jest oczywiste. Wiek poboru do ich rezerwy mobilizacyjnej jest uderzający. Wynosi 15 lat, czyli praktycznie biorą dzieci i są gotowi powołać je pod broń w przyszłości. Trzeba jasno zrozumieć, że Polska przygotowuje się do wojny. Prawdopodobnie dla Amerykanów i ich satelitów staje się oczywiste, że armii ukraińskiej brakuje pary, że zasoby mobilizacyjne, którymi dysponuje Ukraina, wyczerpują się - czytamy we wpisie polityka.
Zaznaczmy więc po raz kolejny, że podane przez deputowanego do rosyjskiej Dumy Państwowej informacje nie mają żadnego pokrycia w faktach. W rzeczywistości do uczestnictwa w ćwiczeniach powołane zostaną tylko osoby pełnoletnie .
Bezczelne kłamstwa przyjaciela Putina
Mówiąc o wpisie Gurulowa jako "fabryce kłamstw", to jakby nie powiedzieć nic. Były rosyjski generał powielił serwowaną już wcześniej rosyjskim obywatelom fałszywą narrację o polskich wojskach mających walczyć "pod przykrywką najemników" w Ukrainie.
W związku z tym, za jedyną słuszną odpowiedź, uważa on utworzenie zgrupowań armii Federacji Rosyjskiej na terenie Białorusi , która, przypomnijmy, wciąż usilnie jest podburzana przez Moskwę do dołączenia do wojny.
- To dobra, adekwatna odpowiedź na ruch, jaki ma miejsce dzisiaj w Polsce (...) Jest ona uzbrojona po zęby przez Amerykanów, wszystko jest na ich wyposażeniu, począwszy od czołgów Abrams - stwierdził.
Trwa rosyjska kampania dezinformacyjna
Bez wątpliwości pozostaje, że wpis jednego z czołowych kremlowskich propagandystów to część rozpoczętej już dawno, szeroko zakrojonej kampanii dezinformacyjnej, wymierzonej w państwa NATO.
- Rosyjska propaganda od miesięcy kolportuje kłamstwa na temat rzekomo masowego udziału "polskich najemników" w wojnie na Ukrainie . Analiza przekazów, liczba kłamstw i fabrykowanych dowodów wskazuje, że do tych działań Rosja przywiązuje dużą wagę - przypomniał na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
Przypomnijmy również, że to nie pierwszy raz, gdy Gurulow grozi sojusznikom Ukrainy. Polityk ma na swoim koncie m.in. regularne, skandaliczne wystąpienia w propagandowej telewizji Rossija1. W e wrześniu, podczas jednego ze swoich performensów polityk zapewniał, że Rosję czeka "zwycięstwo" i groził uderzeniem taktyczną bronią jądrową w Wlk. Brytanię.
- Jeśli zamienimy Wyspy Brytyjskie w marsjańską pustynię, używając taktycznej broni nuklearnej, to dla kogo oni uruchomią art. 5? Dla nieistniejącego państwa, które zostało zamienione w marsjańską pustynię? - pytał sarkastycznie.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
GIS ostrzega przed popularnymi herbatnikami. "Nie należy spożywać"
-
Radna PiS przebrała się za anioła. "Rada Miasta to nie szopka"
-
Warszawa: 38-latek stracił życie na oblodzonym chodniku. Rodzina zabrała głos
Źródło: Telegram