Prymas Polski o Wielkanocy podczas pandemii. Zajął stanowisko w sprawie święcenia pokarmów
Wielkanoc odbędzie się w czasie trzeciej, najsilniejszej jak dotąd, fali epidemii koronawirusa. W całym kraju obowiązują bardzo rygorystyczne obostrzenia sanitarne. Władze Polski nie zdecydowały się jednak na zamknięcie kościołów dla wiernych , zatem można spodziewać się, że wiele osób zdecyduje się na poświęcenie pokarmów.
Prymas Polski o święceniu pokarmów podczas pandemii
Ten obrządek może odbyć się według najnowszych wytycznych jedynie przestrzegając zasad epidemicznych: jeden wierny na 20m2, wszyscy w świątyni muszą maseczkami zakrywać usta i nosy. Istnieje również możliwość przeprowadzenia święcenia pokarmów przed kościołami na świeżym powietrzu.
Bardzo ciekawe i zaskakujące dla wielu zdanie w tej sprawie ma Prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak. Według niego święcenie pokarmów nie stanowi istoty Świąt Paschalnych. Uważa, że jest to piękna tradycja, która nas pociąga, ale jednocześnie przyznaje, że w tym trudnym czasie możemy z niej zrezygnować.
-
Nawet jeśli to jest piękna tradycja, która nas tak bardzo pociąga. Przeżywając ten trudny czas, który wiąże się z rozszerzającą pandemią możemy z tego zrezygnować - powiedzial arcybiskup Wojciech Polak w rozmowie w Radiu Plus.
- Zostawimy ten wybór - nie będziemy prawnie tego odwoływać, ale bardzo bym zachęcał i apelował, byśmy pokarmy mogli poświęcić w naszych domach. To jest bardzo piękna tradycja i podkreślenie roli rodziny jako kościoła domowego - podkreślił prymas Polski.
Obostrzenia w czasie Wielkanocy
Od soboty 27 marca obowiązują nowe przepisy, które regulują to, ile osób może znaleźć się w miejscu kultu religijnego. Dopuszczalna jest 1 osoba na 20 metrów kwadratowych przy zachowaniu odległości co najmniej 1,5 metra. Obowiązek zakrywania nosa i ust obowiązuje wszystkich, z wyłączeniem osób sprawujących kult.
Te obostrzenia obowiązywać mają na razie do 9 kwietnia, a zatem obejmą Wielkanoc. Niewykluczone jednak, że pozostaną w użyciu na dłużej. Takiego rozwiązanie nie wykluczają ciągle polskie władze, o czym mówił już rzecznik rządu, Piotr Müller.
- Nie wykluczam, że obostrzenia nawet w tym zakresie, co teraz, mogą z nami zostać dłużej niż do 9 kwietnia - powiedział w TVP1 Müller i dodał też, że jest to zależne od dynamiki zachorowań i zachowania Polaków w najbliższych dniach.
Polacy podzieleni w sprawie obostrzeń w kościołach
Znane osobistości mają bardzo różne poglądy na sprawy związane z ograniczeniami w świątyniach. Wojciech Cejrowski w swojej audycji w Radiu WNET odniósł się w poniedziałek, 29 marca do słów abp. Gądeckiego , którym mówił o przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa i dystansu oraz rozsądku - zarówno przez wiernych, jak i księży.
- Ksiądz arcybiskup Gądecki powinien dostać biczowanie, gdyż apeluje do wiernych o skrupulatne przestrzeganie zaleceń, ale jednocześnie, razem z całym episkopatem, księża będą przepraszać tych, którzy nie zdążą na msze i wypraszać z kościoła - rozpoczął - Otóż ksiądz arcybiskup powinien znać prawo kanoniczne i ma na pewno też w kurii prawnika [...] W prawie kanonicznym jest wyraźnie napisane, że księdzu nie wolno odmawiać sakramentów, a nie wpuszczenie do kościoła na mszę, podczas której jest komunia święta, to jest to, czego dokładnie nie wolno robić - kontynuował w audycji Radia WNET.
- Księża powinni łamać te zakazy. Niech premier Morawiecki wystawi sobie policjantów przed wejściem do kościoła, ale ja muszę zachować drzwi szeroko otwarte - powiedział Cejrowski, wczuwając się w rolę księdza podczas swojego radiowego programu „Studiu Dziki Zachód”.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Źródło: TOK FM, Radio Plus, Radio WNET