Polska poetka nie żyje. Przez wiele lat walczyła z rzadką chorobą
Nie żyje Justyna Kędzia, która zmagała się rzadką genetyczną chorobą - glikogenozą typu II, prowadzącą do stopniowego zaniku mięśni. Na koncie miała liczne nagrody za swoją twórczość poetycką oraz działalność mającą na celu zwiększać świadomość na temat tego, jak pokonywać własne bariery. Miała 39 lat.
Justyna Kędzia nie żyje. Kochała pisać i inspirować
Justyna pochodziła z Tarnowskich Gór. Kochała pisać, podróżować i inspirować innych do przełamywania własnych ograniczeń. Jako poetka zadebiutowała w 2005 roku zbiorem wierszy pt. 'Coma”. Trzy lata później opublikowała tomik poezji “Między źrenicami”. Jego kolejne wydanie zatytułowane ”Oni” nagrodzono podwójnym mianem “Najlepszej Książki na Wiosnę 2013”. Czwarty tomik poezji autorstwa Justyny Kędzi pt. ”Obecna” wydano w 2018 roku.
Zwrócona na innych
Oprócz poezji Justyna zajmowała się inspirowaniem i motywowaniem innych do przełamywania własnych barier i ograniczeń. Doradzała jak pisać, a jak tego nie robić. Zachęcała do próbowania swoich sił w przelewaniu myśli i uczuć na papier . Była laureatką w konkursie “Człowiek bez barier”. Została też nagrodzona tytułem ”Człowieka Roku” w powiecie tarnogórskim.
Choroba Pompego
Justyna Kędzia z chorobą zmagała się od wielu lat. Glikogenoza typu II to rzadka choroba genetyczna, wypływająca negatywnie na metabolizm glikogenu , który w efekcie gromadzi się w komórkach mięśni, prowadząc do ich degeneracji . Od 22 lat poetka oddychała przy pomocy respiratora, w wyniku długotrwałej tracheotomii straciła głos, poruszała się na wózku. Justyna zmarła 23 kwietnia. Miała 39 lat .
Źródło: Dziennik Zachodni, Fundacja Avalon, Pompkapompuje.pl