Politycy PiS oburzeni po słowach Tuska. Mówią o szkodliwej wypowiedzi
Donald Tusk zjawił się wczoraj w Berlinie, aby tam spotkać się z kanclerzem Olafem Scholzem. W czasie konferencji prasowej dziennikarze zapytali premiera o kwestię reparacji. Jego odpowiedź, niezgodna z narracją PiS, oburzyła polityków formacji. "Fatalna, szkodliwa wypowiedź. Niezgodna z prawdą" – stwierdził poseł Paweł Jabłoński.
Wizyta Donalda Tuska w Berlinie
W poniedziałek 12 lutego Donald Tusk zjawił się w Berlinie, gdzie spotkał się z kanclerzem Olafem Scholzem. Podczas wspólnej konferencji premier Polski został zapytany o kwestię reparacji wojennych.
W swojej wypowiedzi podkreślił, że słowo „reparacje” nie pojawiło się w nocie poprzedniego rządu, wystosowanej do rządu Niemiec. Zaznaczył jednak, iż „jest mowa o jakimś rodzaju rekompensaty”. W sprawie powołano instytut, który miał wyliczać straty, jakie Polska poniosła w związku z napaścią w 1939 roku.
Donald Tusk o reparacjach. Politycy PiS oburzeni
Premier Polski nie miał żadnych wątpliwości co do tego, że kwestia reparacji została zamknięta wiele lat temu , zarówno w sensie formalnym, prawnym, jak i międzynarodowym.
Ja bardzo chciałbym patrzeć w przyszłość – powiedział Tusk.
Jednocześnie premier podkreślił znaczenie nowej formy współpracy z kanclerzem Niemiec, która miałaby zapewnić odpowiednie stosunki pomiędzy państwami.
Kwestia moralnego, finansowego, materialnego zadośćuczynienia nigdy nie została zrealizowana - nie z winy kanclerza Scholza i nie z mojej winy. To jest zawsze dobry temat do dobrej rozmowy, ale inaczej niż moi poprzednicy, będę szukał wspólnie z kanclerzem Scholzem takich form współpracy, które z przeszłości nie uczynią jakiegoś fatum, które by ciążyło nad naszymi relacjami – powiedział.
Burza po słowach Tuska. PiS komentuje wystąpienie premiera
Wypowiedź Donalda Tuska spotkała się z błyskawiczną reakcją polityków Prawa i Sprawiedliwości. Swoje oburzenie w sprawie wygłosiła m.in. Beata Szydło.
Podczas konferencji panów Tuska i Scholza w Berlinie padło dużo podniosłych i równocześnie całkowicie pustych słów. Z tego, co usłyszeliśmy, a zwłaszcza czego nie usłyszeliśmy, mogą być zadowoleni Niemcy. To Niemcom zależało na Polsce, która będzie potulnym, nie poruszającym trudnych tematów pomocnikiem – napisała w poście opublikowanym na platformie X.
Podobnymi przemyśleniami podzielił się także poseł Paweł Jabłoński. W jego opinii słowa premiera miały być szkodliwe i niezgodne z prawdą.
Fatalna, szkodliwa wypowiedź. Niezgodna z prawdą. Niezgodna z uchwałą Sejmu i stanowiskiem rządu. Niezgodna z interesem Polski. Wypowiedź na konferencji prasowej nie rodzi skutków prawnych - ale politycznie Niemcy będą ją konsekwentnie wykorzystywać – napisał na swoim profilu.
Źródło: WP.pl