Piotr Trojan zagrał Tomasza Komendę. Tak go pożegnał

Nie żyje Tomasz Komenda

Tomasz Komenda nie żyje. Informację o jego śmierci przekazał dziennikarz TVN Grzegorz Głuszak. Media od pewnego czasu rozpisywały się o chorobie mężczyzny - miał zostać u niego zdiagnozowany nowotwór płuc, a przed kilkoma miesiącami 46-latek opowiadał o leczeniu, któremu się poddał.

W środę 21 lutego Tomasz Komenda przegrał walkę z chorobą . Zmarł po zaledwie sześciu latach spędzonych na wolności. Osierocił kilkuletniego syna.

Powstał film na podstawie historii Tomasza Komendy

Tomasz Komenda został niesłusznie skazany za tzw. zbrodnię miłoszycką, do której doszło 31 grudnia 1996 roku. Został wówczas oskarżony o zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej Małgosi , która feralną noc spędzała w okolicznej dyskotece. Wówczas policja, prokuratura, a także sąd stwierdziły, że to właśnie Tomasz Komenda jest winny zbrodni, za co został skazany na 25 lat więzienia. Opuścił je po 18 latach, zostając następnie w pełni uniewinnionym przez Sąd Najwyższy.

Jego historia, choć niezwykle smutna i przepełniona tragicznymi wydarzeniami oraz niesłusznie spędzonymi latami za więziennymi kratami, wyraźnie zainteresowała ludzi. W 2020 roku powstał film pt. “25 lat niewinności. Sprawa Tomasza Komendy” w reżyserii Jana Holoubka. W tytułową postać wcielił się Piotr Trojan , a jego filmową matką walczącą do utraty sił o sprawiedliwość była Agata Kulesza .

W taki sposób Piotr Trojan pożegnał zmarłego Tomasza Komendę

Jak zauważyło wielu widzów, Piotr Trojan wykonał świetną pracę, wcielając się w filmie w Tomasza Komendę. Ukazał dramaturgię postaci, oraz emocje, jakie towarzyszyły mu przez lata, które spędził za kratami. Aktor podczas nagrań żył życiem niesłusznie oskarżonego mężczyzny, co zapewne sprawiło, że śmierć 46-latka go poruszyła.

Aktor postanowił pożegnać Tomasza Komendę za pośrednictwem Instagrama. Zamieścił w sieci ich wspólne zdjęcie , dołączając do niego krótki, aczkolwiek poruszający podpis, nawiązujący do przeżyć mężczyzny.

Jeśli jest coś po tej drugiej stronie, mam nadzieję, że nazywa się spokój. Do zobaczenia, Tomku - napisał Piotr Trojan.