Piotr Najsztub miał zostać zamordowany. Wyjawił, jaką cenę ustalono za jego głowę
Piotr Najsztub wyznał po latach, że z powodu śledztwa dziennikarskiego, w którym uczestniczył, za jego głowę została wyznaczona cena. Do niedoszłego zabójstwa miało dojść w Krakowie.
W związku ze swoją pracą Piotr Najsztub naraził się pewnym niebezpiecznym osobnikom. Ci nie mieli skrupułów, by posunąć się do skrajnych rozwiązań w celu "uciszenia" dociekliwego dziennikarza.
Piotr Najsztub na celowniku
Piotr Najsztub to jeden z najbardziej cenionych polskich dziennikarzy. W latach 90. współpracował z "Gazetą Wyborczą", gdzie zajmował się m.in. reportażem śledczym. Jeden z nich szczególnie mocno odbił się na jego życiu .
Pierwsza dekada po upadku poprzedniego systemu to złoty okres działania mafii pruszkowskiej i wołomińskiej . W kraju częstokroć dochodziło do potyczek gangów, morderstw na zlecenie, aktów korupcji.
O jednym z przypadków przekupstwa w strukturach poznańskiej policji zrobiło się głośno po artykułach tworzonych przez Piotra Najsztuba i Macieja Gorzelińskiego. Pióro zadało cios silniejszy od miecza, a bandyci uznali, że nie puszczą tego dziennikarzom płazem .
Pewnego dnia do drzwi Najsztuba zapukali funkcjonariusze Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw. Dziennikarz dowiedział się, że dokonano zlecenia na jego morderstwo .
Cena za głowę Piotra Najsztuba
Piotr Najsztub gościł w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego , w którym powrócił do trudnych dni z przeszłości, w których obawiał się o swoje życie. Przybyli funkcjonariusze zalecili mu, by zabezpieczał się kamizelką kuloodporną .
Jak wyjawił dziennikarz, za zleceniem zabójstwa stała najprawdopodobniej mafia pruszkowska. Przekazał też, że jego życie wyceniono na 300 tys. zł . Na szczęście, do zamachu nigdy nie doszło.
- Moje szczęście polegało na tym, że ten zabójca dwa lub trzy tygodnie wcześniej zabił prokuratora i wpadł na tym - powiedział Piotr Najsztub w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim.
Do morderstwa miało dojść w Krakowie . Dziennikarz spędzał tam weekendy i zawsze korzystał z usług tego samego hotelu. To właśnie w nim miało dojść do egzekucji.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: plejada.pl