Pilne wieści o Jerzym Antczaku. 94-letni reżyser kultowych filmów trafił do szpitala
Jerzy Antczak właśnie przekazał niepokojące wieści na temat swojego stanu zdrowia. Ceniony reżyser wyjawił w mediach społecznościowych, że dopiero co wyszedł ze szpitala, w którym spędził ostatnie dziesięć dni. Jak się okazało, zagrażała mu bakteria, która atakuje krew.
Jerzy Antczak trafił do szpitala
94-letni Jerzy Antczak na zawsze zapisał się w historii polskiego kina. Polacy rozkochali się w takich filmach jak ”Noce i dnie”, ”Dama kameliowa”, czy ”Chopin. Pragnienie miłości”. Teraz okazało się, że ceniony reżyser ma za sobą trudne chwile. Właśnie powiadomił o swoim tygodniowym pobycie w szpitalu.
Oto najpiękniejsza kobieta świata. Niebywałe, gdzie pracowała przed wygranąChoroba Jerzego Antczaka
Reżyser opublikował w mediach społecznościowych niepokojące wieści. Napisał na Facebooku, że ostatnie 10 dni spędził w szpitalu, gdzie walczył o swoje zdrowie. Dwa dni po profilaktycznych badaniach filmowiec stracił równowagę i runął na ziemię. Wszystko przez to, że u Jerzego Antczaka znalazła się bakteria, która agresywnie zaatakowała krew.
ZOBACZ: W środku nocy Daniel Martyniuk wydał "oświadczenie". Padły niepokojące słowa o żonie
”Bakteria pożarła 17 proc. moich nerek”
Jerzy Antczak wstawił post chwilę po wyjściu ze szpitala. Niestety, to nie jedyne problemy zdrowotne, z jakimi musiał mierzyć się znany reżyser. Kilka lat temu wykryto u niego nowotwór. Po przeprowadzonych operacjach filmowiec musi regularnie uczęszczać na badania.
Reżyser ujawnił wstrząsające kulisy swojego leczenia. Okazuje się, że bakteria zdołała dotrzeć do serca, jednak lekarze w porę je uratowali.
Bakteria pożarła 17 proc. moich nerek – przyznał.
Na szczęście u Jerzego Antczaka udało się zachować przy zdrowiu pozostałą część nerek.
Moje biedne nery mają trochę zapasu, zanim powiedzą: Jaruniu, pora się pakować – zażartował reżyser.
Filmowiec zapewnił również, że zaczyna nowe życie i że “jeszcze trochę czasu” spędzi na tym świecie.