Pijana kobieta na plaży zaczęła smarować kremem cudze dziecko
Szokujące sceny rozegrały się na plaży kąpieliska zalewu Zadębie (Skierniewice). Kompletnie pijana kobieta opiekowała się swoim synkiem, jednak alkohol zamroczył ją tak bardzo, że w końcu pomyliła dzieci. Na miejsce musiała przyjechał policja.
Całe zajście wydarzyło się w piątek 16 lipca. Jedna z wypoczywających na plaży kobiet zauważyła, że nieznajoma naciera jej synka kremem. Mama zauważyła, że obca kobieta jest pod wpływem alkoholu i natychmiast zawiadomiła policję.
Pijana kobieta pomyliła dzieci
- Kobieta, która zawiadomiła policję widziała, że tuż obok spożywany jest alkohol, przez dwie osoby dorosłe, pod których opieką był dwulatek - relacjonuje komisarz Magdalena Studniarek.
Podczas interwencji okazało się, że nieznajoma i jej partner mieli w wydychanych powietrzu po 2 promile alkoholu. Kobieta była na tyle odurzona, że pomyliła dzieci i myślała, że chłopiec, którego nacierała kremem, to jej synek.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Tym razem, dzięki czujności świadków, udało się uniknąć tragedii. Nie wolno, szczególnie tak małych, dzieci zostawiać bez należytej opieki nad wodą, ponieważ może to doprowadzić do wypadku, a nawet utonięcia - dodała komisarz Studniarek w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim".
Policja apeluje o wzmożoną czujność
Warto również zaznaczyć, że 32-latka była agresywna w stosunku do policjantów i obrzucała ich wyzwiskami. Teraz kobiecie będzie groziło nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Policja przy okazji zaapelowała do wczasowiczów o czujność i w miarę jak najszybsze zgłaszanie podejrzanych zachowań na plażach. W ten sposób można uniknąć potencjalnej tragedii.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nie żyje Dariusz Dyrda. Rodzina przekazała wiadomość o śmierci dziennikarza
Usłyszała słoną cenę za zdjęcie z misiem na Krupówkach. „Zdzierstwo”, „działają nielegalnie”
Miała uporczywy kaszel, zrobiła prześwietlenie. Jej serce było po drugiej stronie
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Pomponik, Pudelek
