Paweł Wawrzecki wspomina Annę Przybylską. Jaka była na planie "Daleko od noszy" i "Złotopolskich"?
Paweł Wawrzecki miał to szczęście, że dwukrotnie mógł pracować na planie serialu z Anną Przybylską. Aktor w poruszających i pełnych emocji słowach wspomniał, jak zmarła gwiazda kina zachowywała się podczas nagrań do "Daleko od noszy" i "Złotopolskich". Paweł Wawrzecki nie ma wątpliwości, że Anna Przybylska była osobą o obdarzoną wyjątkową charyzmą.
Paweł Wawrzecki o pracy z Anną Przybylską
Na podstawie życia Anny Przybylskiej TVP nakręciło film, który szturmem wdarł się przed ekrany Polaków. Najpierw tłumnie oglądano go w kinie, zaraz potem trafił na platformę streamingową publicznego nadawcy. TVP upamiętniła zmarłą aktorkę także emisją kilku odcinków serialu "Złotopolscy" z jej udziałem.
Paweł Wawrzecki występował u jej boku, dlatego chętnie powrócił pamięcią do tamtych lat. Wyznał, że praca z Anną Przybylską w telenoweli i serialu komediowym "Daleko od noszy" była dla niego przyjemnością i zaszczytem.
- Myśmy się spotkali na komisariacie, no i ona takim była cudnym kimś, takim prawdziwym, takim bez obciążenia, że my wchodzimy na plan, że coś się dzieje, że kolejni tam luminarze sztuki - mówił dla TVP.
"Złotopolscy". Jaka na planie była Anna Przybylska?
Paweł Wawrzecki w "Złotopolskich" wcielał się w rolę komendanta dworcowego posterunku, a Anna Przybylska w policjantkę i jego bezpośrednią podwładną, dlatego razem grali w wielu scenach. Serialowa Marylka Baka, jak wspomina, miała spore poczucie humoru. Uśmiechem zarażała całą produkcję.
- I mówi „to dobrze, ja tu będę z wami, ale jak z tą policją będzie się dobrze współpracowało, to potem na mieście będzie spokojniej, wygodniej, bo nie będę płaciła "ticketów«" . Tak sobie mówiła, tak była fantastycznie, jakby już po jakimś takim oswojeniu na planie, że tylko tak patrzyłem, że rodzą się ludzie, którzy są pozbawieni czegoś takiego, co się nazywa, że mają obawy. Ania nie miała obaw, ale też nie miała czegoś takiego, że plamiła, jak to nazywamy, że wchodziła w szkodę, wszystko było dla niej akuratne - opisywał Paweł Wawrzecki w nagraniu promującym film pt. "Ania".
Paweł Wawrzecki wie, za co widzowie kochali Annę Przybylską
Paweł Wawrzecki nie dziwi się widzom, że Anna Przybylska tak szybko zdobyła ich uznanie. Aktor doskonale wie, dlaczego skradła ich serce, ponieważ podobnie było z ich współpracownikami. Wszyscy uwielbiali Annę Przybylską za pogodę ducha, normalność i naturalność.
- Tak też się pojawiła, tak też za chwilę była odbierana, fantastycznie się przenosiła przez ekran, była ulubieńcem widzów , tych, którzy tam właściwie w początkach "Złotopolskich” już się rozmiłowali. Była tym rodzynkiem, co spowodowało, żeby nam nie dotknąć kolegów, że była najlepiej postrzegana - podsumował Paweł Wawrzecki. Pamiętacie Annę Przybylską w roli Marylki w "Złotopolskich"?
Źrodłó: Facebook Bądźmy Razem TVP