Paulla już tak nie wygląda. Znowu przeszła GRUNTOWNĄ przemianę. Przy okazji przyznała, że kiedyś żyła w ogromnej biedzie
Odmieniona po metamorfozie Paulla Ignasiak jest posiadaczką nie tylko nowej fryzury, ale przede wszystkim aksamitnej barwy głosu, dzięki której wielu porównuje ją do Edyty Górniak. Wokal zdaje się być jedynym, co łączy obie artystki… Szczere wyznanie pierwszej z nich jasno wskazuje, że jej początki po przyjeździe do Warszawy nie były łatwe. Bywały momenty, w których było jej naprawdę ciężko.
W jakich programach występowała Paulla?
Paulla aktualnie mieszka w stolicy, jednak wychowała się na ziemi wielkopolskiej w miejscowości Pleszew. To właśnie tam ukończyła szkołę muzyczną (uczyła się gry na gitarze klasycznej i fortepianie). Aspirująca piosenkarka rozwijała się na rynku lokalnym, uczestnicząc w różnorakich konkursach i wygrywając je.
Tę dobrą passę zauważyła Elżbieta Skrętkowska, która zaprosiła młodą wokalistkę do "Szansy na sukces". Uważni widzowie mogą kojarzyć ją także z pierwszej edycji popularnego talent-show "Idol" (dotarła do półfinałów) oraz “Drzwi do kariery”, gdy na antenie TVN pod pieczą Michała Wiśniewskiego starała się wypłynąć na szerokie wody ogólnopolskiej rozpoznawalności.
Debiutancki album pt. "Nigdy nie mów zawsze" był zwieńczeniem tych trudów. W 2008 roku sprzedano go w 35 tysiącach egzemplarzy, dzięki czemu autorka została nagrodzona platynową płytą. Choć wydaje się, że ścieżka kariery została wybrana świadomie i sukcesywnie pozwalała na większy rozgłos, ten proces wcale nie poszedł "śpiewająco" i bez trudnych chwil, o których nie wspomina się w gwiazdorskim życiorysie. O czym mowa?
Paulla nie miała w życiu łatwo. W szkole przeżyła koszmar
Paulla wróciła pamięcią do przeszłości i z perspektywy lat spojrzała na to, co wówczas przeżywała. W rozmowie z reporterem portalu “Pomponik” szczerze wyznała, że jej droga do sławy nie była, delikatnie mówiąc, usłana różami.
Była kandydatka do reprezentowania Polski na Eurowizji, zdradziła, że pochodzi z ubogiej rodziny, a braku pieniędzy doświadczała od najmłodszych lat. Rówieśnicy w szkole drwili z niej i wyśmiewali ze względu na ograniczony dobór garderoby. Gdy młoda i spragniona lepszego życia artystka zdecydowała się na wyjazd do Warszawy, brutalnie zderzyła się z nową rzeczywistością. Jak sobie radziła?
Odmieniona Paulla zdradza, jak wyglądała jej trudna droga na szczyt. "Nie było mnie stać"
Paulla borykała się z brakiem funduszy na podstawowe produkty, w tym jedzenie. Udało jej się wynajmować malutkie mieszkanie, bo dorabiała sobie jako niania. Większość opłat pochłaniał lokal, więc przyszła gwiazda nie mogła pozwolić sobie na takie "luksusy", jak ciepła zimowa kurtka. Z tym wiąże się pewna przykra anegdota, którą opowiedziała Damianowi Glince.
Pamiętam to do dzisiaj. Pracowałam jako niania. Była zima, sypał śnieg. Szefowa otworzyła mi drzwi i miałam na sobie taką białą, sztruksową kurtkę wiosenną. Był mróz, a ona zapytała, czy nie jest mi zimno. A mi było tak strasznie głupio powiedzieć, że tak. Ale po prostu nie miałam innej kurtki, nie było mnie stać. To była wegetacja. Wynajmowałam mieszkanie za Szpitalem Praskim i nie wystarczało mi na nic. Nie miałam ubrań. Wiem, co to jest głód - mówiła z rozrzewnieniem.
44-latka nie ukrywała, że przez jakiś czas mierzyła się także z kryzysem mieszkaniowym i wie, jak to jest nie mieć dachu nad głową. Wszak oprócz permanentnego braku pieniędzy, przewrotny los postawił także przed nią wyzwanie natury zdrowotnej - w przeszłości wykryto u niej nowotwór. Na szczęście gwiazda dzięki temu nauczyła się, że życie hartuje, a do wszystkiego trzeba dość w pojedynkę.
Doświadczyłam bardzo ekstremalnych rzeczy w życiu. Wiem, co to znaczy przyjechać do Warszawy i spędzić noc w parku na ławce. Dzisiaj nie patrzę na człowieka przez pryzmat tego, co posiada. Życie jest takie, że dzisiaj masz, jutro nie masz - podsumowała.
Wiedzieliście o tym trudnym epizodzie? Wielu fanów nie zdawało sobie sprawy, że marsz na szczyt niósł ze sobą tak dużą ofiarę. Niektórzy skorzystali zatem z okazji i o swoim podwójnym wsparciu dali znać swojej idolce, która na Instagramie pochwaliła się udaną metamorfozą i długimi blond włosami. Wyznała także, że od kilku lat stawia na naturę.
Źródło: Pomponik Damian Glinka