Oscary 2024: polski akcent na gali. "Strefa interesów" podbiła Hollywood

Polska bez nominacji do Oscara

To była niesamowita gala rozdania Oscarów. Było widać, że producenci i organizatorzy nauczyli się na błędach, które popełnili w poprzednich latach.

Polski kandydat do Oscara ”Chłopi” nie otrzymał nominacji. Ale rodzimi twórcy mają okazję do świętowania. Warto przypomnieć, że nasi rodacy w trakcie 96-letniej historii nagrody byli wyróżniani przez Amerykańską Akademię Filmową już jedenaście razy.

Wzruszający moment na Oscarach

W Dolby Theatre 96. galę oscarową rozpoczął Jimmy Kimmel. To satyryk i aktor, który już po raz czwarty otrzymał zaproszenie do poprowadzenia tak prestiżowej imprezy. Dołączył do Whoopi Goldberg i Jacka Lemmona, którzy również czterokrotnie poprowadzili galę .

Jednak oprócz wyreżyserowanej ”wpadki”, czyli pojawienia się nagiego zawodnika wrestlingu , który wręczał nagrodę w kategorii najlepsze kostiumy, to Kimmel skradł show na samym początku.

Zanim będziemy celebrować siebie, może doceńmy ludzi, którzy ciężko pracują za kulisami gali - powiedział prowadzący Oscary

Wywołał tym owacje na stojąco w Dolby Theatre.

Polski akcent na gali Oscarów

W kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, Oscara otrzymała koprodukcja Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Polski, czyli ”Strefa interesów”.  Autorem zdjęć jest Łukasz Żal, który był nominowany do Oscara za ”Idę” czy ”Zimną wojnę”. Produkcja opowiada o komendancie obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau Rudolfie Hossie i jego żonie Hedwidze. Próbują ułożyć sobie rodzinne życie w domu z ogrodem, który znajduje się nieopodal obozu.

Pierwszy razy w historii kandydat Wielkiej Brytanii otrzymał nominację i Oscara w tej kategorii. Nagrodę odbierał Jonathan Glazer, który podziękował Polskiemu Instytutowi Sztuki FIlmowej. Drugą nagrodę twórcy odebrali za najlepszy dźwięk.