Opole 2024. Ze sceny na Kabaretonie padły wzruszające słowa. W oczach widowni zaszkliły się łzy
W tym roku wystartował 61. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Na scenie stanęło liczne grono artystów, również tych, którzy w ostatnich latach nie mieli okazji wystąpić na rzeczonej imprezie. Powrócił również Kabareton. Marcin Wójcik, który występuje w formacie “Ani Mru Mru” postanowił zabrać głos, a jego poruszające przemówienie u niejednej osoby mogły wywołać łzy wzruszenia.
Od KFPP w Opolu powrócił Kabareton
W piątek 31 maja rozpoczął się 61. Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Tego dnia w opolskim amfiteatrze wystąpiło grono znanych gwiazd - widzowie mieli okazję wspólnie z Michałem Bajorem świętować jego 50-lecie scenicznej pracy, a także zobaczyć, kto został laureatami “Premier” oraz “Debiutów”.
Co ciekawe, drugiego dnia festiwalu, po 8 latach nieobecności, powrócił również Kabareton. W tegorocznym wydarzeniu wzięli udział m.in. Kabaret Skeczów Męczących, Kabaret Moralnego Niepokoju czy Kabaret Młodych Panów.
Robert Gawliński wyszedł na scenę, ale prawie nikt go nie poznał. Co za metamorfozaFestiwal w Opolu. Marcin Wójcik w poruszającej wypowiedzi
Choć Kabareton i skecze przedstawiane w nim przez kabareciarzy opierają się na żartach i śmiechu widowni, w pewnym momencie zrobiło się niezwykle nostalgicznie. Nie było radosnych okrzyków, a na ich miejscu pojawiła się zaduma. Wszystko za sprawą przemówienia, które padło z ust Marcina Wójcika. Znany z “Ani Mru Mru” artysta ze sceny wspomniał kabareciarzy, którzy niedawno odeszli.
Chcemy, żebyście wiedzieli, że my artyści kabaretowi bardzo czekaliśmy na to, żeby wrócić do Opola i do Telewizji Polskiej i to się udało. I chciałbym teraz, żebyście wielkimi brawami uhonorowali dwóch artystów, których nie ma z nami dzisiaj i ich już nie będzie, ale jak znam życie gdzieś tam z góry pewnie teraz na nas patrzą - powiedział Marcin Wójcik.
Tuż po tej poruszającej przemowie na ekranie pojawiły się zdjęcia, na których znaleźli się dwaj artyści, którzy niedawno zmarli - Krzysztof Respondek oraz Krzysztof Jaślar. Rozległy się spod sceny brawa, za które wyraźnie wzruszony kabareciarz podziękował widowni.
ZOBACZ TAKŻE: Sylwia Peretti w Dniu Dziecka opublikowała przejmujący wpis
Nie żyją dwaj znani kabareciarze: Krzysztof Jaślar oraz Krzysztof Respondek
Przypomnijmy - Krzysztof Jaślar zmarł 7 listopada 2023 roku w wieku 76 lat. Artysta od pewnego czasu zmagał się z problemami zdrowotnymi. Ta smutna wiadomość pojawiła się na oficjalnym profilu jego przyjaciel, Zenona Laskowika.
Niedługo po tym poruszającym wydarzeniu polski kabaret ponownie przekazał smutne wieści. Krzysztof Hanke zamieścił wówczas w sieci wpis, z którego wynikało, że 22 grudnia 2023 roku odszedł w wieku 54 lat Krzysztof Respondek. Aktor zdradził w rozmowie z portalem “Ślązag”, że przyczyną jego śmierci były problemy kardiologiczne.
Zawał serca. Zupełnie niespodziewanie. Trzy dni temu graliśmy razem imprezę. Był w pełni sił, żartował jak zawsze, normalny Krzysiek. I zawał, w nocy. Przywieźli go do szpitala do Zabrza. Trzy dni walczyli o jego życie. Zmarł dziś o 12:52 - przekazał wówczas Krzysztof Hanke.