Niezwykła akcja w "Nasz nowy dom". Sieć zalała masa komentarzy
Ekipa formatu “Nasz nowy domu” już od lat pomaga rodzinom znajdującym się w potrzebie, poprawiając ich warunki mieszkalne. Tym razem postanowili wyciągnąć pomocną dłoń do kogoś jeszcze, a ich pomysł spotkał się z masą pozytywnych komentarzy. Czy przeprowadzona przed kamerami akcja przyniesie oczekiwany rezultat?
"Nasz nowy dom" ponownie wystartował
“Nasz nowy dom” na antenie Polsatu emitowany jest już od wielu lat. W tym czasie ekipie udało się pomóc wielu rodzinom znajdującym w potrzebie, remontując budynki, które dotychczas zamieszkali, w zupełności poprawiać ich warunki mieszkaniowe i usprawniając im codzienne funkcjonowanie.
W ostatnim czasie program przeszedł ogromne zmiany - zniknęła dotychczasowa prowadząca, którą była Katarzyna Dowbor, a jej miejsce zajęła Elżbieta Romanowska. Dodatkowo format, który wcześniej emitowany był raz w tygodniu, obecnie na ekranach pojawia się dwa razy w ciągu siedmiu dni.
Ekipa "Nasz nowy dom" wyszła z ciekawą inicjatywą
W 307 odcinku ekipa programu “Nasz nowy dom” udała się do niewielkiej wsi Gałęzów znajdującej się na Lubelszczyźnie. To właśnie tam w stuletnim domu mieszka trzyosobowa rodzina: Artur, Magda oraz ich córka Dominika. Choć w ich mieszkaniu można znaleźć miłość, brakowało w nim remontu, a przeciekający dach niweczył plany na godne życie.
Ekipa programu z Elżbietą Romanowska na czele ruszyli im na pomoc, w zupełności odmieniając ich budynek. Rodzina nie kryła swojego wzruszenia po tym, jak zobaczyli efekt ciężkiej pracy robotników. Przy okazji Maciej Pertkiewicz wpadł na niesamowity pomysł, by pomóc nie tylko rodzinie pana Artura, ale także innym potrzebującym. Wraz z Przemysławem Oślakiem szybko wprowadzili zamysł w życie.
"Nasz nowy dom" ruszył na pomoc nie tylko potrzebującej rodzinie
Podczas prac remontowych odbywających się we wsi Gałęzów Maciej Pertkiewicz zwrócił uwagę na zwierzęta , które krążyły po okolicy. Wpadł na pomysł, że można pomóc im. Swoją myślą podzielił się z Przemysławem Oślakiem, który ochoczo przystał na tę propozycję.
Jest dużo psów, które chodzą przy drodze i może coś się uda dal nich zrobić - powiedział.
Panowie ruszyli do schroniska, a wolontariuszka w trakcie ich wizyty zwróciła uwagę na pewne podobieństwo architekta do jednego z czworonogów znajdujących się u nich - stwierdziła, że mają niemal takie same oczy. Nie tylko Przemysław miał swojego psiego “sobowtóra”, ale podczas spaceru między boksami odkryto, że dwa inne zwierzaki również są podobne do członków ekipy.
Do schroniska przyjechała również Elżbieta Romanowska , przywożąc ze sobą ogromne pudło wypełnione karmą. Przy okazji zwróciła się do widzów z prośbą o pomoc, by w miarę możliwości postarali się wesprzeć zwierzęta znajdujące się tam . Ta inicjatywa niezwykle spodobała się internautom. Nie kryli swojego zachwytu nad pomysłem ratowania nie tylko rodzin w potrzebie, ale także psów, które bez ludzkiej pomocy nie dadzą sobie rady.