Niezręczna wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Prowadzący ledwo wybrnął
Chwila niezręczności w “Pytaniu na śniadanie”. W poniedziałkowym wydaniu programu doszło do bardzo niefortunnej wpadki, która przydarzyła się jednemu z prowadzących. Filip Antonowicz chciał przedstawić gościnię studia, ale nie do końca wyszło tak, jak wyjść miało. Całą sytuację uratowała ostatecznie jedynie trzeźwa reakcja prezentera. Od blamażu było o krok.
Pomyłka w poniedziałkowym wydaniu "Pytania na śniadanie"
“Pytanie na śniadanie” od kilku miesięcy prezentuje się widzom telewizyjnej “Dwójki” w zupełnie nowym wydaniu. Po zwolnieniu wszystkich par prowadzących program do grudnia 2023 r., zatrudniono nowych gospodarzy, ale ci nie wzbudzili zbyt wielkiego entuzjazmu.
Jedną z par, która wita się z nami nad ranem, jest dość eksperymentalny duet Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz. Dziennikarka wróciła do TVP po wielu latach nieobecności, zaś jej antenowy partner dopiero co zadebiutował w telewizji publicznej, bo dotychczas pracował w MTV oraz radiu.
Oboje, co widać gołym okiem, bardzo starają się odeprzeć pierwsze nie najlepsze wrażenie, lecz to nie zawsze się udaje z uwagi na fakt, że programy na żywo rządzą się swoimi prawami. To z kolei generuje pewne nieprzewidziane sytuacje, nad którymi czasem trudno zapanować. Jedna z nich przydarzyła się Antonowiczowi wraz z początkiem bieżącego tygodnia. Na szczęście, prezenter zachował zimną krew.
Filip Antonowicz przekręcił nazwisko gościni, zrobiło się niezręcznie
Gościnią poniedziałkowego wydania “Pytania na śniadanie” była influencerka Natalia Sekuła , która w sieci występuje pod pseudonimem “mojaskora_i_ja”. Tematem rozmowy była rzadka genetyczna choroba skóry - rogowiec. Zanim jednak głos oddano bohaterce, doszło do niezręcznej wpadki.
Filip Antonowicz przekręcił nazwisko pani Natalii, nazywając ją “Natalią Liwką”. Na ten błąd natychmiast zareagowała Sekuła, która nieco zaskoczona poprawiła gospodarza “Pnś” i delikatnie się uśmiechnęła.
Właśnie mówiłem... Naprawdę?! Przepraszam cię, napisałem drukowanymi [literami] i źle przeczytałem - odparł prezenter, ale rozmówczyni zapewniła, że wcale nie poczuła się urażona.
Aleksander Sikora zaliczył bliźniaczą wpadkę
To nie pierwsza taka wpadka w “Pytaniu na śniadanie”, bo podobny incydent przydarzył się także byłemu prowadzącemu Aleksandrowi Sikorze. Ekranowy partner Małgorzaty Tomaszewskiej pomylił nie tylko nazwisko, ale też imię i tytuł naukowy gościni programu.
Gdy ta poprawiła Sikorę, dziennikarz natychmiast próbował wybrnąć z sytuacji… zrzucając winę na redakcyjnych kolegów.
Nie zgadza się? No, to za chwilę porozmawiamy sobie z naszą redakcją - powiedział, po czym dodał, że podobne pomyłki zdarzają się w programach na żywo.
Źródło: Pytanie na śniadanie