Niepełnosprawny starł się z kierowcą. Nagranie z Polski stało się hitem
Influencer Łukasz Wala pokazał w mediach społecznościowych nagranie, które wywołało falę emocji. Na filmie widać konfrontację mężczyzny z kierowcą, który zaparkował na miejscu dla osób niepełnosprawnych, choć nie miał do tego uprawnień. Reakcja TikTokera wydaje się być bezbłędna, jednak wśród komentujących znalazły się i takie osoby, które skarciły Walę za sprowokowanie całej akcji. Co takiego wydarzyło się na parkingu?
Łukasz Wala obnaża prawdę o życiu niepełnosprawnych
Łukasz Wala to były zawodnik judo, członek kadry narodowej i medalista mistrzostw Polski oraz Pucharu Europy, któremu jeszcze kilka lat temu kibicowało pół Polski. Niestety, w 2018 r. mężczyzna uległ tragicznemu wypadkowi samochodowemu, który na zawsze odcisnął piętno na jego życiu, przykuwając go do wózka inwalidzkiego.
Od tamtej pory, dziś 23-letni Wala znalazł sobie nowe zajęcie i rozwinął znacznie działalność w mediach społecznościowych, wykorzystując popularne platformy do pokazywania trudów, z jakimi borykają się na co dzień osoby niepełnosprawne .
Jego inicjatywa spotkała się z wielkim pozytywnym odzewem, na co dobitnie wskazuje fakt, że konto rybniczanina tylko na TikToku śledzi aktualnie ponad 900 tys. osób. 4 mln użytkowników TikToka obejrzały natomiast najnowszy film Wali , na którym miażdży on łamiącego przepisy kierowcę samochodu.
Konfrontacja z parkingowym ignorantem
Na opublikowanym w tym tygodniu wideo widać, jak Łukasz Wala zwraca uwagę mężczyźnie, który zaparkował na miejscu dla niepełnosprawnych pod jednym z dyskontów, choć wcale nie miał do tego uprawnień . Ku zdziwieniu autora filmu, kierowca okazał się być wyjątkowo butny i arogancki i zbył Walę odpowiadając, że zaparkował “tylko na chwilę”.
- No ale to nie ma na chwilę, bo ja nie mam gdzie zaparkować potem - odpowiedział influencer, ale tym tylko jeszcze bardziej rozwścieczył interlokutora, który rzucał przekleństwami, a w pewnym momencie zagroził nawet byłemu sportowcowi, że go uderzy.
Zaczepiony mężczyzna w końcu odjechał, a sam Wala podsumował zajście, mówiąc, że to "poj***na akcja" . Podobnie zbulwersowani byli internauci, choć nie wszyscy. Niektórzy stwierdzili, że to TikToker sprowokował nieprzyjemne zachowanie kierowcy, będąc nerwowym.
Nagranie z Polski obiegło sieć. Burza w komentarzach
Na odpowiedź Łukasza Wali nie trzeba było długo czekać. Swoją postawę wyjaśnił, tłumacząc, że z doświadczenia stał się mocno wyczulony. Zaprzeczył ponadto, jakoby film był wyreżyserowany.
- Faktycznie na końcu była trochę prowokacja z mojej strony, ale po tylu sytuacjach jestem już wyczulony - napisał.
Komentujący nie dali się w pełni przekonać i w swoich wpisach albo ironizowali, albo też wprost pisali, że wszystko pokazano dla tzw. “lajków” . Wśród masy komentarzy znalazły się jednak i takie, w których pochwalono odwagę Wali i negatywnie wypowiadano się o jego rozmówcy.
Źródło: TikTok, o2.pl