Nie żyje legendarny aktor. Widzowie znają go m.in. z serialu kryminalnego
Nie żyje znany szkocki aktor, zmarł w wieku 90 lat. Zachwycił swoich fanów rolami w znanych produkcjach, tj. “Agenci NCIS”, czy “The Man from U.N.C.L.E.”. Producenci pierwszej z nich pożegnali artystę w poruszającym oświadczeniu - przez 20 lat wspólnie współpracowali. Aktor pozostawił pogrążoną w rozpaczy i żałobie rodzinę.
Nie żyje znany aktor
Nie żyje David McCallum . Był znakomitym szkockim aktorem. Zmarł w wieku 90 lat. Jak informuje rzecznik CBS, artysta odszedł z przyczyn naturalnych w nowojorskim szpitalu w otoczeniu rodziny.
David Keith McCallum urodził się w 1933 roku w Glasgow. Jego rodzice byli muzykami - ojciec, również David, grał na skrzypcach, a matka na wiolonczeli. Aktor był żonaty z brytyjską aktorką Jill Ireland, a po rozwodzie z nią ożenił się z modelką Katherine Carpenter, z którą był przez 56 lat, aż do śmierci. David McCallum z pierwszego małżeństwa miał trzech synów: Paula, Jasona i Valentine;a, a z drugiego syna i córkę: Petera i Sophie.
Nie żyje znany szkocki aktor
David McCallum przez lata wcielał się w postać głównego lekarza sądowego Donalda “Ducky'ego” Mallarda w kultowym serialu “Agenci NCIS” , w którym grał przez 20 lat. Widzowie polubili go także z produkcji “The Man from U.N.C.L.E.”, gdzie grał tajnego agenta Illyi Kuryakina. Artysta przez cztery sezony serialu science-fiction “Sapphire&Steel” w latach 1979-1982 grał jedną z tytułowych postaci.
Davida McCalluma pożegnali producenci "Agentów NCIS"
David McCallum przez wiele lat grał w serialu “Agenci NCSI”, gdzie widzowie pokochali postać Donalda “Ducky'ego” Mallarda, w którą się wcielał. Aktora pożegnali producenci wykonawczy “Agentów NCSI”: Steven D. Binder oraz David North, w oficjalnym oświadczeniu.
- Przez ponad 20 lat David McCallum zdobył uznanie publiczności na całym świecie, grając mądrego, dziwacznego, a czasem enigmatycznego doktora Donalda „Ducky'ego” Mallarda. Fani go kochali , ale ci, którzy pracowali ramię w ramię z Davidem, kochali go o wiele bardziej" - możemy przeczytać. Dodali także: “Był uczonym i dżentelmenem, zawsze łaskawym, znakomitym profesjonalistą i nigdy nie przepuścił żartu. Od pierwszego dnia praca z nim była zaszczytem i nigdy nas nie zawiódł. Był po prostu legendą. Był także rodziną i będzie nam go bardzo brakowało”.