Nie żyje polska aktorka, Joanna Sydor czule pożegnała artystkę. Trudno powstrzymać łzy
Środowisko aktorskie pogrążyło się w żałobie po wieściach na temat śmierci jednej z najbardziej utalentowanych przedstawicielek starszego pokolenia. Zmarłą artystkę w emocjonalny sposób pożegnała znana z "M jak miłość" Joanna Sydor.
Zmarła ceniona krakowska aktorka
Zmarła aktorka przez dużą część kariery zawodowej pracowała w Teatrze Starym w Krakowie. W latach 1975 - 1998 regularnie stawała na tamtejszej scenie, dzieląc to także ze współpracą z kultową Piwnicą Pod Baranami . Do dziś pamiętają ją włodarze placówki. W specjalnym wpisie docenili wieloletnią, udaną kooperację, jednocześnie akcentując osiągnięcia bohaterki.
W niezwykły sposób potrafiła łączyć instynkt sceniczny z bezbłędnym warsztatem, stworzyła na deskach naszego Teatru blisko 30 ról, współpracując z takimi reżyserami jak m.in. Jerzy Grzegorzewski, Maciej Prus, Andrzej Wajda, Krystian Lupa czy Mikołaj Grabowski. Łączymy się w bólu z Rodziną i Bliskimi - czytamy w mediach społecznościowych, gdzie znalazły się także informacje na temat jej śmierci.
Była pierwszą żoną zmarłego męża Doroty Segdy
Tuza krakowskiej branży aktorskiej zmarła 31 stycznia 2024 roku w ukochanym Krakowie. Miała 84 lata . Przez jakiś czas związana była z aktorem Stanisławem Radwanem, była jego pierwszą żoną. Artysta pod koniec życia trwał u boku młodszej od siebie Doroty Segdy.
Maria Zajacówna-Radwan była spowinowacona z Anną Radwan , którą widzowie mogą kojarzyć z produkcji telewizyjnych. W "Barwach szczęścia" wcieliła się w byłą żonę Rafała Gordona, Gabrielę, grała też w "Glinie" i "Kodzie genetycznym". Pogrążona w żałobie Joanna Sydor opublikowała post, w którym odniosła się do smutnych informacji o zgonie aktorki.
Nie żyje Maria Zającówna-Radwan. Tak pożegnała ją Joanna Sydor
Joanna Sydor z "M jak miłość" nie pozostawiła wątpliwości, że Marię Zającównę-Radwan traktowała jako mistrzynię w swoim fachu. Dodała, że to właśnie od niej usłyszała wiele cennych rad, które później z sukcesem wykorzystywała w pracy przed publicznością.
Majeczko Kochana. Piękny Człowieku... Dziękuję za Twoje skrzydła, gdy stawiałam pierwsze kroki na deskach Starego Teatru. Dziękuję za miejsce obok Ciebie. Za Twoje poczucie humoru i uśmiech. Płaczę. Będę straszliwie tęsknić. Łączę się w smutku z Rodziną i Bliskimi. Spoczywaj w Pokoju - napisała na Instagramie.
Gwiazda telenoweli pozwoliła sobie na kilka emocjonalnych sformułowań, lecz poruszenie z pewnością towarzyszyły nie tylko jej, ale także wielu innym wielbicielom, pamiętającym zasługi i najlepsze role Marii Zającówny-Radwan. Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się jej pogrzeb, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że mieszkańcy Krakowa tłumnie stawią się na cmentarzu.