Nie żyje legendarny muzyk. Tuż przed jego śmiercią rozegrał się prawdziwy dramat
Przykre wieści ze świata muzyki. Media obiegła wieść o śmierci jednego z najbardziej wpływowych artystów na świecie. Gwiazdor był jedną z legend R&B. Tuż przed śmiercią przeszedł poważną operację. To właśnie po niej rozegrał się prawdziwy dramat. Oto szczegóły.
Nie żyje znany muzyk
Wieści o śmierci artysty nadeszły w nocy z piątku na sobotę (11/12 stycznia 2025 roku). O wszystkim poinformowała żona zmarłego w specjalnym komunikacie do mediów. Gwiazdor odszedł w wieku 89 lat. Na swoim koncie miał wiele ikonicznych hitów z lat 60. ubiegłego wieku . Wśród nich wyróżnić można m.in. “Soul Man”, “I Thank You” czy “Hold On I’m Coming”.
Zmarły Sam Moore przez wiele lat współtworzył zespół Sam & Dave, który już na zawsze wpisał się do historii muzyki R&B. W 1992 roku duet w uznaniu za ich zasługi został włączony do Rock and Roll Hall of Fame. Teraz poznaliśmy przyczyny śmierci muzyka. Tuż przed jego odejściem rozegrał się prawdziwy dramat.
Sam Moore tworzył legendarny duet
Warto wspomnieć, ze Sam Moore swoją profesjonalną karierę rozpoczął w latach 50. ubiegłego wieku, gdy poznał swojego artystycznego partnera, Dave’a Pratera . W kolejnych latach ich współpraca przeszła na zdecydowanie wyższy poziom i wspólnie udało im się wylansować szereg przebojów. Największą popularnością cieszyli się jednak w końcówce lat 60. Po raz ostatnim wspólnie wystąpili w sylwestra 1981 roku.
ZOBACZ: Tylko nie oni! Uwielbiane przez wszystkich małżeństwo rozwodzi się po 23 latach
Z informacji przekazanych w książce "Sam and Dave: An Oral History" Sam Moore wyznał, że po wspomnianym występie noworocznym już nigdy więcej nie mieli okazji ze sobą rozmawiać . Prater zmarł bowiem w 1988 roku wskutek obrażeń poniesionych w wypadku samochodowym.
Żona o ostatnich chwilach Sama Moore’a
Należy dodać, że informację o śmierci gwiazdora przekazała w specjalnym komunikacie do amerykańskich mediów jego agentka oraz żona, Joyce Moore . Z jego treści wynika, że Sam Moore zmarł w wieku 89 lat w wyniku komplikacji po planowanej operacji. Żona zmarłego nie zdecydowała się jednak na podanie szczegółów całej sytuacji. Nie wiemy również, czego konkretnie dotyczył wspomniany zabieg. Wiadomo natomiast, że gwiazdor odszedł 10 stycznia 2025 roku na Florydzie w wieku 89 lat. Pozostawił po sobie żonę, córkę Michelle oraz wnuczki Tashę i Mishę.
ZOBACZ: Sandra Kubicka ujawniła smutną tajemnicę Barona. “Poważne problemy”