Nie żyje Alina Dąbrowska
W wieku 98 lat zmarła Alina Dąbrowska. Była więźniem pięciu obozów koncentracyjnych i przeżyła dwa marsze śmierci. Do KL Auschwitz trafiła w 1943 roku. Mimo trudnych doświadczeń nie straciła radości z życia. W 2019 roku ukazała się jej rozmowa z dziennikarzem Wiktorem Krajewskim, „Wiem, jak wygląda piekło”.
O śmierci Aliny Dąbrowskiej za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował Wiktor Krajewski. Dziennikarz przyznał, że poznanie kobiety, która była przeżyła piekło wojny, było dla niego bardzo ważnym i inspirującym doświadczeniem. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach zmarła 98-latka.
– Są takie osoby, które spotykasz i od pierwszych chwil zmieniają w Tobie coś w środku. I taka była Alina Dąbrowska, która po pierwsze przywróciła mi przyjemność z pisania, a po drugie sprawiła, że mój wewnętrzny malkontent stracił na intensywności. Pani Alino, chapeau bas za to, jakim człowiekiem pani była – napisał na Instagramie Wiktor Krajewski.
Smutna wiadomość została opublikowana również na Facebooku wydawnictwa Prószyński i S-ka. Nakładem oficyny ukazała się rozmowa Aliny Dąbrowskiej z Wiktorem Krajewskim, „Wiem, jak wygląda piekło” w marcu 2019 roku.
– Przeżyła pięć obozów koncentracyjnych i dwa marsze śmierci, ale jak mało kto potrafiła cieszyć się życiem. Jej uśmiechu i czułego spojrzenia nie sposób zapomnieć. Szlachetny człowiek. Wielka kobieta. Skromny bohater – napisali przedstawiciele wydawnictwa.
Alina Dąbrowska w 1943 roku trafiła do KL Auschwitz
Do KL Auschwitz Alina Dąbrowska trafiła jako 20-latka. Tam ogolono jej włosy i zmuszono do pracy. W rozmowie z Polską Agencją Prasową wspomniała to straszne doświadczenie. Polka przyznała, że w pewnym momencie porzuciła nadzieje o odzyskaniu wolności.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
– Najbardziej dramatycznym momentem, oczywiście oprócz aresztowania, było znalezienie się w bloku w Auschwitz, po kąpieli, po zgoleniu włosów . Wnętrze tego baraku wywarło na mnie bardzo silne wrażenie. Wtedy przestałam myśleć o życiu, o tym, że stąd wyjdę. Mnie się wydawało, że ja już jestem pogrzebana – wspomniała na łamach PAP.
W okresie, w którym Alina Dąbrowska została aresztowana, działała dla organizacji konspiracyjnej Szare Szeregi w Pabianicach. Zajmowała się tłumaczeniem tekstów oraz przekazywaniem ich dla działaczy podziemia.
– Przygotowywałam teksty dla podziemia. Miałam ułatwione zadanie o tyle, że byłam zatrudniona w fabryce jako maszynistka. Tłumaczyłam również z języka niemieckiego instrukcje przeznaczone dla robotników – wyjaśniła.
Osadzona w maju 1943 roku zajmowała się sprzątaniem baraków. Została też jedną z ofiar pseudomedycznych eksperymentów doktora Mengele. Na własne oczy widziała bunt Żydów oraz podpalenie przez nich krematorium 7 października 1944 roku w KL Auschwitz II-Birkenau.
Na początku 1945 roku Polka została ewakuowana do KL Ravensbrueck. Później była osadzana jeszcze w podobozie Malchov, Buchenwald oraz Leipzig . Przetrwała też dwa marsze śmierci. Po odzyskaniu wolności próbowała zapomnieć o traumatycznych doświadczeniach i się od nich odciąć.
– Odcinałam się tak dalece, że kiedy spotkałam w Łodzi Żydówkę, z którą byłam w obozie, a ona odezwała się do mnie, zaprzeczyłam, że to ja. Zawsze też nosiłam sukienki z długim rękawem, żeby nie było widać mojego numeru – ujawniła.
Pod koniec lat 60. Alina Dąbrowska po raz pierwszy wróciła do Auschwitz
Wreszcie Alina Dąbrowska postanowiła zmierzyć się z trudną przeszłością i pod koniec lat 60. po raz pierwszy odwiedziła Muzeum Auschwitz . Po wejściu na teren dawnego obozu wróciły trudne wspomnienia. Później mogła ponownie zobaczyć to miejsce dopiero w 2001 roku.
– Pojechałam tam na wycieczkę szkolną ze swoimi córkami. Po wejściu przez bramę do obozu stanęłam zupełnie sparaliżowana. Nie mogłam nic powiedzieć – powiedziała Alina Dąbrowska.
O swoich doświadczeniach opowiadała w jednym z odcinków popularnego programu "7 metrów pod ziemią", który można zobaczyć w serwisie YouTube.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Flagi z kirem opuszczone do połowy masztu. Żałoba w Siemiatyczach
-
Szef MON wydał decyzje o budowie muru i przyznaniu nagród żołnierzom na granicy polsko-białoruskiej
-
Paweł Kukiz szybko wyjechał ze stolicy. Mieszkańcy rodzinnej wsi powiedzieli, co o nim myślą
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Onet.pl