Nie żyje 49-letni gwiazdor. Jego przebój śpiewali praktycznie wszyscy

Nie żyje Shifty Shellshock

Nie żyje Seth Binzer, znany swoim fanom jako Shifty Shellshock. Współzałożyciel zespołu Crazy Town i twórca hitu “Butterfly” zmarł w poniedziałek 24 czerwca w wieku 49 lat. Wokalista miał zostać odnaleziony martwy w swoim domu znajdującym się w Los Angeles . Na tę chwilę nie zostały podane przyczyny śmierci artysty, jednak trwają działania, których zadaniem jest ich ustalenie.

Informację o śmierci artysty przekazał Perez Hilton, jego fan oraz bloger. Tuż pod postami, które zamieścił na Facebooku oraz Instagramie, pojawiło się mnóstwo komentarzy od poruszonych internautów.

Shifty Shellshock zmagał się z uzależnieniem

Shifty Shellshock nie ukrywał, że miał problemy z uzależnieniem od alkoholu oraz narkotyków. Wziął udział w kilku reality-show, które były poświęcone temu problemowi. Artysta w 2012 roku trafił do szpitala tuż po tym, jak stracił przytomność i zapadł w śpiączkę, z której na szczęście udało mu się wybudzić. 10 lat później został aresztowany za jazdę samochodem, będąc pod wpływem alkoholu.

ZOBACZ TAKŻE: Córka Grzegorza Markowskiego pokazała zdjęcie z dzieciństwa. Muzyk jest nie do poznania

Kim był Shifty Shellshock?

Shifty Shellshock przyszedł na świat w 1974 roku i już od dziecka wykazywał zainteresowanie muzyką. Był amerykańskim wokalistą i współzałożycielem zespołu Crazy Town, który powstał w 1999 roku. Ogromną rozpoznawalność zyskał dzięki przebojowi “Butterfly”. Utwór ten w 2001 roku dotarł na pierwsze miejsce na liście Billboard Hot 100.

Shifty Shellshock w 2002 roku wraz z formacją nagrał album “Darkhorse”, jednak niedługo po tym zdarzeniu rozpadł się, a muzyk postanowił rozpocząć solową karierę. Zespół kilka lat później na nowo powrócił na scenę, a artyści wydali płytę “The Brimstone Sluggers”. Po odejściu współzałożyciela, Breta “Epica” Mazura, formacja zmieniła nazwę na Crazy Town X.