Nie żyje 31-letnia piosenkarka. Osierociła maleńkiego synka
Nie żyje 31-letnia wokalistka - od pewnego czasu walczyła z nowotworem. Zmarła w środę 28 lutego w godzinach porannych. Osierociła 7-letniego synka. By zabezpieczyć jego przyszłość, zdecydowała się na oryginalny krok.
Nie żyje młoda artystka
Historia 31-letniej artystki wyraźnie poruszyła internautów. Wokalistka prężnie działała już od dekady w branży muzycznej, spełniała się także jako mama. Niestety jej życie przerwała straszna diagnoza - usłyszała od specjalistów, że cierpi na mięsaka, czyli nowotwór złośliwy.
Piosenkarka rozpoczęła walkę o zdrowie, poddała się wymaganemu leczeniu, jednak jej stan nie ulegał poprawie. Wykryto u niej także przerzuty do płuc. Przebywała również w hospicjum, starając się jednocześnie utrzymywać kontakt ze swoimi fanami. Relacjonowała im także swoją walkę z trudnym przeciwnikiem, jakim jest nowotwór. Ostatecznie w środę 28 lutego zmarła.
Rafał Grabias nadal kochał Gabriela Seweryna? Teraz wszystko jasneNie żyje młoda artystka
Nie żyje Cat Janice - młoda amerykańska piosenkarka. W 2022 roku dowiedziała się, że cierpi na nowotwór. Informacja o śmierci artystki została podana na jej social mediach. Zamieszczono fotografię wokalistki, dodano również obszerny i poruszający wpis. Osoba zamieszczająca post wyjaśniła, że 31-latka odeszła w otoczeniu osób, które były jej bliskie.
Dzisiejszego ranka, z jej rodzinnego domu, otoczona kochającą rodziną, Catherine w spokoju odeszła do światła i miłości stworzyciela - przekazano.
Najbliżsi artystki podziękowali jej fanom, którzy wspierali ją w czasie choroby, dodając otuchy i dbając, by jej syn mógł mieć zapewnione godne życie. By mu je zagwarantować, zdecydowała się na pewien krok, jednak to właśnie jej słuchacze mogli zadbać o resztę.
Cat Janice zadbała o przyszłość syna
Cat Janice była mamą 7-letniego chłopca. Mając świadomość, że jej choroba jest trudna, a przyszłość niewiadoma, świadomie zdecydowała się na odważny krok. Nagrała piosenkę o tytule “Dance You Otta My Head”, a prawa autorskie przepisała na syna, chcąc zapewnić mu spokojną przyszłość, bez względu na to, co się wydarzy.
Utwór szybko stał się hitem, nie tylko z racji interesującej linii melodycznej i znakomitemu głosowi artystki, ale także za sprawą decyzji podjętej przez 31-latkę. Fani chcieli pomóc 7-latkowi w razie ewentualnej śmierci jego mamy, jednocześnie mocno trzymając kciuki za to, by do tego ponurego wydarzenia nie doszło. Piosenka znalazła się na liście TOP40 przebojów Billboard.