Nie wiedział, że w domu jest ukryta kamera. Przyłapała hydraulika na gorącym uczynku
Pewna kobieta zatrudniła hydraulika do naprawy zepsutego sanitariatu, jednak jego wizyta kosztowała ją o wiele więcej, niż tylko opłata za usługę. Mężczyzna podczas jej chwilowej nieobecności w domu dopuścił się czynów, które budzą odrazę. To, co zostało zarejestrowane na nagraniu, przyprawia o mdłości.
Hydraulik nagrany przez ukrytą kamerę
O skandalicznym zachowaniu hydraulika piszą wszystkie australijskie media. Na światło dzienne wyszło bowiem nagranie, na którym niczego nieświadomy hydraulik zachowuje się nie tak, jak przystoi profesjonalnemu specjaliście. Oburzona mieszkanka Brisbane skorzystała z jego usług, ponieważ został on polecony przez znajomego. Na szczęście nie obdarzyła go bezgranicznym zaufaniem i na czas wykonywania naprawy zamontowała w przedpokoju ukrytą kamerę.
Hydraulik rzeczywiście naprawił zepsutą armaturę i nic nie wskazywało na to, że będzie niezadowolona z jego usług. Wszystko zmieniło się po tym, jak z czystej ciekawości przejrzała nagranie z domowego monitoringu. Nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła.
"Nasz nowy dom". Pierwszy taki przypadek w programie. Katarzyna Dowbor zaskoczyła fanówHydraulik nagrany ukrytą kamerą. Niewyobrażalne, co zrobił
Kobieta zauważyła, że hydraulik nie miał wszystkich potrzebnych narzędzi, więc postanowił posłużyć się jej przyborami kuchennymi. Oprócz tego, że użył ich do naprawy ubikacji, to postanowił zwrócić je nieumyte do kuchni. - Jestem tym naprawdę zdenerwowana. Ilu innym osobom to zrobił? - zastanawiała się Australijka podczas rozmowy z telewizją Nine News.
- Czuję się obrzydzona do granic możliwości. Takie działanie może sprawić, iż ktoś będzie ciężko chory - podkreśliła. To jednak nie wszystko, czego dopuścił się niegodziwy hydraulik. Podczas nieobecności właścicielki postanowił przeszukać jej szuflady. Kobieta dopiero wieczorem zauważyła, że brakuje tam jednej pary kluczyków. Niezwłocznie udała się na policję w Queensland.
Nagrała hydraulika ukrytą kamerą. Usłyszał zarzuty
Policjanci przyjęli zgłoszenie i wezwali na przesłuchanie nieuczciwego hydraulika. Usłyszał zarzut przywłaszczenia, jednak, jak twierdzi poszkodowana, nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Okazuje się, że feralnego dnia postanowiła skontaktować się z nim drogą elektroniczną. W wiadomości poinformowała go, że został przyłapany na gorącym uczynku i wszystko zostało uwiecznione na nagraniu.
- Nie wydawał się tym specjalnie przejmować i po prostu powiedział, żebym dała mu znać, gdybym potrzebowała, żeby wrócił i naprawił toaletę - opowiedziała na łamach Today. Jak sądzicie takie przypadki zdarzają się także w Polsce?
Źródło: Nine News - Today