Naturalna Aldona z "Chłopaków do wzięcia". Tak wygląda bez makijażu
Aldona to niewątpliwie jedna z najbardziej kontrowersyjnych uczestniczek programu "Chłopaki do wzięcia". Za sprawą swoich działań feerię emocji nie raz wywoływała nie tylko u swojego byłego partnera Stefana, ale także wśród widzów. Tej tradycji zaciekle się trzyma, czego dowiodła, nieoczekiwanie chwaląc się zdjęciem bez grama makijażu. Bez sztucznych rzęs i w mocnym zbliżeniu trudno ją rozpoznać. Czy porzucenie "pazura" wyszło jej na dobre?
Aldona była prowodyrką największego skandalu w historii "Chłopaków do wzięcia"
Zimna wojna prowadzona przez Aldonę i Karinę w odcinkach "Chłopaków do wzięcia" była spowodowana oskarżeniami siostry Stefana, jakoby kobieta miała na niego zły wpływ. Na domiar złego dopuściła się kłamstwa, które w widowiskowych okolicznościach wyszło na jaw.
Bohaterka kultowego show przez miesiące szła w zaparte i utwierdzała partnera w przekonaniu, że spodziewa się ich dziecka. Aby dać temu wyraz, specjalnie przybrała na ciele, jednak farsa nie mogła trwać wiecznie. Gdy oszukany mężczyzna dowiedział się o jej niecnym czynie, zagroził jej sądem i kazał niezwłocznie wyprowadzić się jej z domu. Jak potoczyły się jej dalsze losy?
"Chłopaki do wzięcia". Aldona zmieniła wizerunek?
Gdy wydawało się, że Aldona i Stefan to już historia, oboje co jakiś czas odnosili się do siebie za pośrednictwem mediów społecznościowych. O miłosnych wyznaniach, co zrozumiałe, nie było już mowy. Zamiast nich pojawiły się wzajemne oskarżenia ubrane w niezbyt kulturalne słowa.
Gwiazda "Chłopaków do wzięcia" zdołała zgromadzić wokół siebie całkiem sporą rzeszę obserwatorów, którzy bacznie śledzą jej losy. To właśnie oni jako pierwsi mogli zobaczyć jej nowy i bardziej naturalny wizerunek. Zgodny chór internautów orzekł, że zupełnie nie przypomina siebie z ekranu. Jak się zmieniła?
Aldona z "Chłopaków do wzięcia" pokazała się bez makijażu
Aldona w "Chłopakach do wzięcia" dała się poznać jako wielbicielka odważnych modowych połączeń kolorystycznych. Jej znakiem firmowym do tej pory był też mocny i drapieżny makijaż. Po nim nie ma już śladu, choć nawet bez sztucznych rzęs i mocno podkreślonych brwi aspirującej celebrytce charyzmy nie brakuje.
Była narzeczona Stefana Kocha pochwaliła się łagodniejszą wersją swojego wizerunku. Oprócz rozpuszczenia kruczoczarnych włosów zrezygnowała ze wspomnianego make-upu. Wirtualna społeczność nie ukrywała swoich mieszanych odczuć. Jedni uważali, że teraz brakuje jej wyrazistości, inni zaś twierdzą, że nabrała więcej klasy. A Wam jak się podoba?