Największe gwiazdy potwierdziły odejście z "Rolnicy. Podlasie". Mają dość
Justyna i Łukasz Maciorowscy z Ciemnoszyj odchodzą z serialu dokumentalnego “Rolnicy. Podlasie”. Za podjęciem decyzji przemawiało kilka nieprzyjemnych sytuacji, które wyniknęły z zachować wymuszanych przez ekipę produkcyjną. Para wyjaśniła dokładnie, o co poszło i zapowiedziała, że od tej pory nie będzie gryźć się w język.
"Rolnicy. Podlasie". Justyna i Łukasz Maciorowscy od lat prowadzą wspólne gospodarstwo
Program “Rolnicy. Podlasie” w ciekawy sposób ukazuje życie i pracę na rozmaitych gospodarstwach. Dzięki swoim barwnym dyskusjom Justyna i Łukasz Maciorowscy w końcu stali się gwiazdami produkcji. Popularne małżeństwo z Ciemnoszyj chętnie dzieliło się tajnikami hodowli bydła i uprawy m.in. zboża.
Ich znajomość zaczęła się przez internet, a dziś są już 13 lat po ślubie. Wychowują wspólnie czwórkę dzieci: Wojtka, Stasia, Dawida oraz Anię.
Zmiany w "Rolnicy. Podlasie". Uwielbiane małżeństwo odchodzi z programu
Tak jak w innych serialach dokumentalnych, tak i w tym przypadku małżeństwo zdobyło grono wiernych fanów i zaczęło pojawiać się w mediach społecznościowych. W ostatnim czasie szczególnie uaktywniła się Justyna, ogłaszając nawet, że zamierza rozwinąć własny kanał na YouTube. Internet daje większą swobodę, której próżno szukać w telewizji .
Teraz, w jednym z materiałów opublikowanych w sieci, Justyna i Łukasz Maciorowscy zapowiedzieli odejście z programu. Już od Nowego Roku nie pojawią się w żadnym z odcinków . Problemem było wymuszanie przez ekipę produkcyjną ich wspólnej pracy w gospodarstwie, co w rzeczywistości nie ma miejsca, bo każdy dba o swoją część.
Program wymusza na nas wspólną pracę, a tego nie chcemy. Ja pracuję z krówkami. Mąż tak naprawdę nie uczestniczy w pracach przy krowach. A formuła programu wymuszała na nas wspólną pracę i stawało się to uciążliwe. Mąż zaniedbywał swoje obowiązki – zdradziła Justyna na kanale “Justyna i Łukasz Rolnicy z Podlasia”.
"To było nienaturalne". Prace w gospodarstwie reżyserowano
Innym aspektem, który skłonił ich do odejścia, jest fakt, że seriale dokumentalne czy nawet reality show są w pewnym stopniu reżyserowane. Chociaż pokazują życie bohaterów, nie znaczy, że zawsze tak to u nich wygląda.
Czasami w serialu było pokazywane, jak Justyna pomaga mi przy zasiewach, ale było to nienaturalne. Tak samo jak mój udział przy pracy przy krowach. Już w ostatnim sezonie rzadko byliśmy nagrywani, bo po prostu brakowało czasu – tłumaczył z kolei Łukasz.
Z czasem zaczęło dochodzić do sprzeczek między małżeństwem, a osobami z telewizji, bo nieraz zaplanowane zdjęcia musiały zostać odwołane przez niesprzyjające warunki pogodowe. Mimo to Justyna i Łukasz Maciorowscy pozytywnie oceniają współpracę przy produkcji serialu.
Problemy były także z planowaniem. Bo na przykład zaplanowaliśmy żniwa, przyjechała ekipa, ale zaczął padać deszcz. Dochodziło do zgrzytów z ekipą od serialu, ale ze współpracy jesteśmy zadowoleni.
Czytaj także : Morawiecki po 5 latach od śmierci ojca postawił mu pomnik. Tak teraz wygląda grób Kornela Morawieckiego
Kiedy nie udało się nagrać odcinka, powodowało to powstawanie dodatkowych kosztów. Budżet nie zawsze się spinał.
Na naszym kanale poruszymy wiele tematów, których w serialu nie mogliśmy – zapewnili.