Najpierw zmarła jego żona, a potem syn. Zygmunt przeszedł koszmar
“Sanatorium miłości” to program, który daje nadzieję starszym osobom na znalezienie miłości i zupełnie nowe życie. Niedawno ruszyła 6. edycja show, które niezmiennie pojawia się na antenie TVP już od kilku lat. Pierwszy odcinek wywołał sporo emocji. Pojawili się nowi uczestnicy, a wśród nich Zygmunt, który ma za sobą trudną przeszłość. Mimo wszystko gotowy jest się zakochać i zapomnieć o problemach.
Nowa edycja "Sanatorium miłości"
10 marca 2024 roku na antenie Telewizji Polskiej wyemitowano pierwszy odcinek 6. edycji programu “Sanatorium miłości”. Produkcja od lat cieszy się wysoką oglądalnością. Nic dziwnego, program sam w sobie jest tak ciekawy, że trudno się od niego oderwać.
W każdej edycji do miejsc uzdrowiskowych docierają seniorzy, którzy chcą zmienić coś w swoim życiu i znaleźć prawdziwą miłość . Uczestnicy poznają siebie nawzajem i oprócz kuracji zdrowotnych, przeżywają wyjątkowe emocje. Czekają na nich liczne atrakcje, przygody, a czasem nawet i wyzwania.
Zygmunt gotowy jest na miłość
Jeden z uczestników nowej edycji programu “Sanatorium miłości”, Zygmunt z Krakowa, zaskoczył wszystkich swoim temperamentem. Patrząc na niego, nikt nie pomyślałby, co mężczyzna musiał przejść w swoim życiu. Mimo wszystkich tragedii i problemów uczestnik gotowy jest na miłość, chcąc dodać do swojego życia odrobinę pikanterii, a przede wszystkim czegoś, co będzie go napędzać w ciężkich chwilach. Zygmunt jak sam wyznał podczas pierwszego odcinka, jest pewien, że mu się uda. Przyszedł do programu, by się zakochać.
Nie ma takiej opcji, żeby mi się nie udało. Po to przyjechałem, żeby kogoś poznać i tyle - powiedział w programie Zygmunt.
Zygmunt z "Sanatorium miłości" przeszedł koszmar
Okazuje się, że Zygmunt wcale nie miał łatwej przeszłości, a wręcz przeciwnie, życie go nie rozpieszczało. Mimo obecnego uśmiechu na jego twarzy mężczyzna musiał zmagać się z wieloma tragediami, które zmieniły jego życie. Jego historia wzruszyła masę widzów. Senior od 7 lat jest wdowcem, ponieważ jego zona zmarła w wyniku ciężkiej choroby. Zygmunt był z ukochaną w małżeństwie przez 45 lat, dlatego odejście kobiety było dla niego wyjątkowo bolesne.
Niestety czas pokazał, że nie była to jego jedyna strata. Jego syn jakiś czas po śmierci żony, zmarł nagle w pracy. Zygmuntowi do dziś trudno jest się z tym pogodzić. Mimo to mężczyzna się nie poddał i gotowy jest na nowe przygody w swoim życiu.