Nagranie z ukrycia ukazuje Gabriela Seweryna chwilę przed tragedią? To rzuca nowe światło na sprawę
Zagadkowe pozostają ostatnie godziny przed niespodziewaną śmiercią Gabriela Seweryna. Rzecznik legnickiego pogotowia twierdzi, że nie udzielono mu pomocy, ponieważ był agresywny. W sieci pojawiło się nagranie, które w dużej mierze przeczy temu oświadczeniu. Widać na nim, jak rzeczywiście zachowywał się cierpiący "Versace z Głogowa".
Chwile grozy zmarłego Gabriela Seweryna
Partner Gabriel Seweryna transmitował na Instagramie chwile grozy, które miały miejsce przed zakładem kuśnierskim na głogowskim rynku. Bohater "Królowych życia" wykrzykiwał, że ratownicy nie chcą udzielić mu pomocy. Musiał dostać się do szpitala taksówką, choć ambulans znajdował się kilka metrów dalej.
Projektant mody zmarł w szpitalu, a przyczyną śmierci było nagłe zatrzymanie akcji serca. O tym, dlaczego nie udzielono mu należytej pomocy na miejscu (co być może zapobiegłoby tragedii) wypowiedział się rzecznik pogotowia. Jego słowa wzbudziły w sieci istną burzę. Co dokładnie powiedział?
Rafał Grabias zareagował na komentarz o Gabrielu. Wciąż go kochał?! Fani we łzachPogotowie nie udzieliło pomocy Gabrielowi Sewerynowi: "Zespół czuł się zagrożony"
Rzecznik legnickiego pogotowia w rozmowie z “Faktem” oznajmił, że Gabriel Seweryn oraz towarzyszący mu partner Kamil zachowywali się agresywnie, dlatego medycy nie podjęli się interwencji, chociaż, jak przekonuje, do "odmowy przyjęcia pacjenta" nie doszło.
Nie było odmowy przyjęcia. Zespół był na miejscu i chciał udzielić pomocy, ale z uwagi na agresję i grożenie zespołowi ratownictwa medycznemu przez pacjenta i osoby będące na miejscu, zespół nie podjął czynności. Interwencja policji była z uwagi na to, że zespół czuł się zagrożony z powodu gróźb pacjenta i osób będących na miejscu. Tam prawdopodobnie było kilka osób - czytamy w tabloidzie.
Prokuratura podjęła śledztwo mające wyjaśnić rzeczywiste okoliczności feralnego zdarzenia. Nagranie, jakie pojawiło się w sieci, może okazać się w tej sprawie fundamentalne. Co dokładnie na nim widać?
Nagranie z ukrycia. Tak Gabriel Seweryn zachowywał się przed karetką
Jeden z użytkowników platformy TikTok opublikował filmik, na którym widać, jak Gabriel Seweryn zachowywał się, stojąc obok przybyłego pod jego pracownię ambulansu. Autor nagrania widział wszystko z okna mieszkania. Z wideo wynika, że artysta wbrew słowom przedstawiciela służby zdrowia był spokojny i nie awanturował się. Nie słychać krzyków, nie da się także zauważyć nietypowego zachowania (np. wymachiwania rękami lub odpychania ratowników).
W sekcji komentarzy w mig pojawiły się opinie, jakoby zmarły był jedynie poddenerwowany, a dzięki nowym okolicznościom może zostać oczyszczony z krzywdzących zarzutów.
Nie wygląda na agresywnego. (...) To przeczy temu, co mówili ludzie z karetki. (...) Nikt mu nie pomógł, a zachowuje się normalnie. Ktoś powinien za to "beknąć" - czytamy na TikToku.
Choć wideo relacja wydaje się wiarygodna, to jest zbyt krótka, żeby móc ostatecznie stwierdzić, że ze strony kreatora mody nie doszło do czynów wzbudzających obawy medyków o własne bezpieczeństwo. Uchwycony został jedynie moment z całego zajścia, które trwało kilkanaście minut. Jak sądzicie, wymiar sprawiedliwości weźmie to pod uwagę?
Źródło: Fakt