Myśliwy został zastrzelony przez psa. Fatalny finał kontrowersyjnego hobby
Myśliwy zabity przez własne zwierzę? Takie historie nie zdarzają się często. W ten sposób zmarł jednak człowiek z Kansas, który wybierał się na łowienie zwierzyny. Tymczasem to on sam został złowiony i to przez swojego pupila.
Myśliwy zginął przez swojego psa
Takie wypadki już się zdarzały, ale wydaje się, że przyroda chce nam w ten sposób coś powiedzieć. We wtorek amerykański "Newsweek" poinformował o śmierci mężczyzny z Kansas, który zginął nieoczekiwanie zabity przez własnego psa.
Na tylnym siedzeniu jego pickupa leżała strzelba i czekał tam na niego jego pies. Broń nie była odpowiednio zabezpieczona. Zwierzak musiał na nią w jakiś sposób nadepnąć, a każdym razie strzelba wystrzeliła, trafiając właściciela pupila w plecy.
Mimo reanimacji nie udało się go uratować. Żeby uzyskać pozwolenie na broń w stanie Kansas, trzeba przejść odpowiednie testy z obsługi tego śmiercionośnego sprzętu i kurs bezpieczeństwa. Wydaje się jednak, że mieszkaniec Kansas nie wszystkie zasady wcielił w życie.
Myśliwi coraz częściej padają ofiarą siebie samych
Jakkolwiek kuriozalnie to nie brzmi, myśliwi coraz częściej padają ofiarą siebie samych - w tym przypadku zapewne należało po prostu dobrze zabezpieczyć broń przed zwierzęciem i nic by się nie stało.
W Polsce również pojawiły się przypadki "omyłkowych" śmierci. Czasem mylono człowieka z dzikiem, co jest najczęstszą wymówką strzelających myśliwych. W ostatnim czasie w Polsce o takich wypadkach słyszy się coraz częściej.
Coraz częściej są one również powodem do rozmyślań na temat sensowności myślistwa jako takiego, nie wspominając już o łamanych zasadach bezpieczeństwa podczas polowań. Ofiar będzie tylko więcej.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
W taki "sposób" Polacy oszczędzają podczas zakupów. Naprawdę ciężko w to uwierzyć
-
To wesele przejdzie do historii. Gość zdemolował stoły, nagranie hitem w sieci
-
Na zdjęciu ukrył się kot. Większość osób poddaje się po 5 minutach szukania
Źródło: PAP
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!