Monika Olejnik pochwaliła się zdjęciem sprzed 30 lat. W komentarzach zawrzało
Monika Olejnik w świecie mediów jest już od wielu lat. Szczera dziennikarka postanowiła udostępnić nagranie z protestu, który odbył się w Warszawie. W rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów pokazała internautom swoje zdjęcie, zrobione w 1989 roku. Ci nie kryli zachwytu.
Monika Olejnik brała udział w marszu
4 czerwca miał miejsce marsz zainicjowany przez Donalda Tuska. Onet szacuje, że wzięło w nim udział 300 tysięcy osób, organizator zaś mówi o nawet 500 tysiącach zgromadzonych.
W proteście wzięły osoby nie tylko prywatne, ale również i publiczne. Jedną z nich była Monika Olejnik, która udziałem w marszu pochwaliła się w social mediach. Zamieściła krótkie nagranie, na którym uwieczniła powiewające biało-czerwone flagi i hashtag #wolne media.
"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler o kulisach programu. Zdradziła, kto płaci za metamorfozyMonika Olejnik zamieściła zdjęcie z przeszłości
Monika Olejnik przypomniała, że data marszu nie jest przypadkowa. Jest to rocznica pierwszych częściowo wolnych wyborów w powojennej Polsce.
Z tej okazji dziennikarka zamieściła zdjęcie, które było zrobione w 1989 roku. Widać na nim młodą Monikę Olejnik, ubraną w galowy strój. Włosy miała spięte w warkocz i pozowała na tle flagi Solidarności. Obok zdjęcia, na którym znajdowała się dziennikarka, dodała również plakat “W samo południe” Tomasza Sarneckiego.
Internauci zachwyceni zdjęciem Moniki Olejnik
Pod zamieszczonym na Instagramie przez Monikę Olejnik zdjęciem internauci chętnie zaczęli się wypowiadać. Pisali nie tylko o urodzie młodej dziennikarki, ale również o sytuacji, która ma miejsce w kraju. Obserwatorzy Moniki Olejnik byli dumni ze swoich rodaków, którzy postanowili wyjść na ulice.
- “Proszę jeden okrzyk za mnie wykonać. Nie mogę być na marszu, ale jestem z wami”, “4 czerwca 1989 roku byłam tuż po maturze, a wcześniej pomagałam mojemu dziadziusiowi i jego bratu przygotować listy poparcia”, “Idziemy. W nas jest siła” - pisali internauci pod zdjęciem Moniki Olejnik.