Minął ponad rok od śmierci Emiliana Kamińskiego, a tu takie wieści. Wdowa wyznała przykrą prawdę
Minęło półtora roku od śmierci wybitnego aktora i reżysera, Emiliana Kamińskiego. Dla jego żony, Justyny Sieńczyłło, te miesiące były czasem nieustannej walki o przetrwanie jego ukochanego Teatru Kamienica oraz trudnych zmagań z żałobą, której do tej pory nie udało jej się przepracować.
Emilian Kamiński zmarł 26 grudnia 2022 roku. Jego żona wciąż nie przepracowała straty
Emilian Kamiński, założyciel Teatru Kamienica, poświęcił ostatnie lata swojego życia na utrzymanie i rozwój miejsca, które było spełnieniem jego marzeń. Teatr od samego początku borykał się z problemami finansowymi i administracyjnymi, a Emilian Kamiński dzielnie walczył o jego przetrwanie pomimo problemów zdrowotnych. Po jego śmierci odpowiedzialność za to miejsce spadła na jego żonę, Justynę Sieńczyłło.
Aktorka znana z serialu "Klan", mimo swojego bólu i żałoby, podjęła się trudnego zadania kontynuowania dzieła męża. Jak sama przyznała, jej życie wypełniła nieustanna walka o to, aby Teatr Kamienica nadal funkcjonował.
Dom księżej Diany nie dla Williama i Harry'ego. Wyszło na jaw, kto go odziedziczyNie mam czasu, ja walczę ciągle o to miejsce. Wygraliśmy jedną z rozpraw, która trwała 12 lat, ale to jest tylko bitwa, a przede mną wojna w obronie tego miejsca, w zachowaniu tego miejsca - mówiła w jednym z wywiadów Justyna Sieńczyłło.
Justyna Sieńczyłło poświęca mnóstwo czasu i energii walce o ukochany teatr Emiliana Kamińskiego
Ostatnie lata życia Emiliana Kamińskiego to nie tylko walka o teatr, ale także o życie. Justyna Sieńczyłło wspomina, że to dzięki interwencji przyjaciółki, aktorki Elżbiety Jarosik, aktor w końcu zgodził się na wizytę u lekarza.
Myśmy się kłócili, ona usłyszała tę kłótnię i powiedziała: "Justyna, martwi mnie ten kaszel Emiliana". Ja powiedziałam, że to już kolejna wizyta odwołana i ona po prostu mu powiedziała: "Emilian, wychodzisz z próby i jedziesz z Justyną". I pojechał. Myślę, że bardzo mi pomogła i przedłużyła mu życie, bo wcześniej to wykryliśmy - opowiadała wdowa.
Choć Emiliana Kamińskiego nie ma już wśród nas od ponad roku, Justyna Sieńczyłło przez nieustanną walkę o Teatr Kamienica nie miała czasu na poradzenie sobie ze stratą.
Nie mam czasu przepracować żałoby. To przepracowanie żałoby jest przede mną. Każdy, kto przeżył żałobę, wie, że ten moment musi nadejść, bo nie ruszymy ze sobą wewnętrznie do przodu, jeśli nie poukładamy tego, co się zdarzyło w naszym życiu - wspominała aktorka w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Wdowa po Emilianie Kamińskim kontynuuje jego dzieło. Planuje remont teatru
Codzienność Justyny Sieńczyłło to nieustanna praca i walka o ukochany teatr zmarłego męża.. Nawet w okresie wakacyjnym odbywa się w nim wiele wydarzeń, dlatego aktorka ma pełne ręce roboty. Jakby tego było mało, żona Emiliana Kamińskiego planuje rozwój teatru.
Bardzo liczę na to, że zacznie się remont tej kamienicy i liczę na to, że miasto dotrzyma słowa i pozwoli mi wykupić, chociaż fragment tego miejsca - podkreślała wielokrotnie aktorka.
Teatr Kamienica nie tylko ważny element życia kulturalnego stolicy, ale również dziedzictwo Emiliana Kamińskiego. Dzięki determinacji Justyny, teatr ma szansę przetrwać i kontynuować swoją misję, oferując widzom wyjątkowe spektakle i wydarzenia artystyczne.
Choć bez wątpienia Justynie Sieńczyłło należy się podziw za heroiczną walkę o ukochane miejsce, to trudno pogodzić się z tym, że poprzez natłok obowiązków nie udało jej się przepracować żałoby po śmierci męża. Z pewnością Emilian Kamiński byłby dumny, widząc siłę i determinację aktorki w walce o Teatr Kamienica.
