"Milionerzy": nie poradziła sobie z pierwszym pytaniem, odeszła z pustymi rękoma. Znasz odpowiedź?
W teleturnieju "Milionerzy" główna wygrana wynosi milion złotych, jednak niektórym nie udaje się zdobyć nawet minimalnej kwoty gwarantowanej. W 669. odcinku programu Huberta Urbańskiego jedna z uczestniczek już na wstępie zmierzyła się z pytaniem, które okazało się za trudne i musiała zakończyć grę. Znacie na nie odpowiedź?
"Milionerzy". Nowe zasady dla doświadczonych uczestników
Ta edycja "Milionerów" jest inna od pozostałych, ponieważ zmianie uległy pewne istotne zasady. W tej serii swoją interdyscyplinarną wiedzę sprawdzają uczestnicy, którym udało się wcześniej zdobyć minimum 40 tysięcy złotych.
Każdy z nich uzyskał możliwość samodzielnego ustalenia drugiego progu gwarantowanego. Wystarczy, że odpowiedzą na drugie pytanie za 1000 złotych, a wówczas Hubert Urbański pyta, czy ma to być kolejna kwota gwarantowana. W 669. odcinku "Milionerów" wzięło udział dwoje pretendentów do miliona. Jak poradził sobie pierwszy kandydat?
"Milionerzy": Zrezygnował z dalszej gry, a dostał się do finału. Zawalczy o 2 mln zł"Milionerzy". Mikołaj usłyszał pytanie za 125 tysięcy
Jako pierwszy przed obliczem Huberta Urbańskiego w "Milionerach" zasiadł Mikołaj Mielczarek. Inżynier i naukowiec z Krakowa snuł plany o wielkiej wygranej, którą przeznaczyłby na zakup wymarzonego domu. Czy udało mu się przybliżyć do tych pragnień? Okazało się, że pierwsze problemy napotkał już w pierwszym pytaniu za 500 złotych.
Uczestnik "Milionerów" skorzystał z rady publiczności, bo nie wiedział, gdzie przeważnie pierze się pierze. Zgodnie z wolą widowni wyeliminował ptaszarnię, piekarnię i "Ptasie radio" Juliana Tuwima, wskazując pralnię jako poprawną odpowiedź. Z kolejnego koła ratunkowego skorzystał podczas pytania za 20 tysięcy złotych, a później dzielnie mierzył się z kolejnymi zagwozdkami. Mikołaj Mielczarek w "Milionerach" radził sobie na tyle dobrze, że doszedł do pytania za 125 tysięcy złotych.
Którą okładkę płyty zdobi zdjęcie zrobione na moment przed roztrzaskaniem gitary basowej o scenę? - spytał Hubert Urbański, dając mu do wyboru cztery możliwości.
Nie będę ryzykował i w tym momencie chciałbym zakończyć grę - zadecydował uczestnik, który kwotę gwarantowaną ustalił wcześniej na 40 tysięcy złotych.
Dodał, że gdyby miał zaryzykować, wskazałby wariant B ,jednak nie było to poprawne rozwiązanie. Chodziło bowiem o "London Calling" grupy The Clash, czyli odpowiedź C. Druga z gościni Huberta Urbańskiego tego wieczoru miała jeszcze mniej szczęścia. Z czym musiała się zmierzyć?
"Milionerzy". Uczestniczka nie poradziła sobie z pierwszym pytaniem. Znacie odpowiedź?
Drugą bohaterką "Milionerów" była Oktawia Lipińska ze Świecia. Studentka psychologii i polonistyki z werwą rozpoczęła grę. Nikt nie spodziewał się, że zakończy ją tak szybko. Pierwsze pytanie okazało się za trudne. Oktawia Lipińska nie wiedziała bowiem, kogo określa się mianem zapoznanego.
Niedoszła milionerka wskazała odpowiedź D. Ta decyzja sprawiła, że Hubert Urbański nie miał jej do przekazania dobrych wiadomości. Jedynie wariant C dałby kobiecie przepustkę do dalszej rywalizacji. Jakiej odpowiedzi udzieliliście?
Zaczęły młodnieć z dnia na dzień. Wiele Polek już wdrożyło 3 zasady i nie poznaje się w lustrze
Źródło: "Milionerzy" TVN