"Milionerzy": "Gdzie się przeważnie pierze pierze?" Uczestnik potrzebował koła już na pierwszym pytaniu
W teleturnieju "Milionerzy" uczestnicy muszą mierzyć się z trzema typami pytań - jedne są banalnie proste, inne wymagają obszernej interdyscyplinarnej wiedzy, a niektóre brzmią tak absurdalnie, że trudno odgadnąć prawidłową odpowiedź. Pan Mikołaj z 669. odcinka "Milionerów" już na początku gry stawił czoła zagwozdce trzeciego z wymienionych rodzajów. Czy gra słów w pytaniu za 500 złotych pozbawiła go szansy na… 2 miliony?
"Milionerzy". Najlepsi zagrają o 2 miliony?
Specjalna edycja "Milionerów" ma nowe zasad. Uczestnicy będą mieli okazję zasiąść na słynnym fotelu twarzą w twarz z Hubertem Urbańskim aż dwukrotnie. Formuła zakłada bowiem, że po ośmiu odcinkach potencjalnych milionerów czeka wielki finał, w którym usłyszą 7 pytań, a stawką może być nawet 2 miliony złotych.
Najszybszy konkursowicz biorący udział w odcinku finałowym będzie musiał zainwestować część dotychczas zarobionych pieniędzy, by stanąć do walki o podwojoną główną wygraną (każde z pytań będzie miało podwójną wartość). Ryzyko oczywiście jest dobrowolne (można zrezygnować i zostawić wygrane wcześniej pieniądze), jednak niektórzy bohaterowie "Milionerów" jego smak poznają już wcześniej. Tak było w przypadku pana Mikołaja, który nie zaczął gry z "wysokiego c".
"Milionerzy". Uczestnik miał trudności z pytaniem za 500 złotych
Pan Mikołaj Mielczarek, inżynier i naukowiec z Krakowa wyznał, że wygraną zamierza przeznaczyć na zakup wymarzonego domu. Z werwą stanął w szranki o spełnienie pragnień, jednak pierwsze pytanie zadane przez Huberta Urbańskiego zupełnie wybiło go z tropu.
Uczestnik borykał się z dylematem, jednak nie zdecydował się na samodzielne podjęcie decyzję. O pomoc poprosił widownię, tym samym w pytaniu za 500 złotych wykorzystując najcenniejsze koło ratunkowe. Widownia w studiu "Milionerów" w zdecydowanej większości wskazała odpowiedź C jako poprawnej rozwiązanie . Czy mieli rację i najczęściej pierze pierze się w pralni, czy w ptaszarni, piekarni, a może w "Ptasim radio" Juliana Tuwima?
"Milionerzy". Gdzie się przeważnie pierze pierze?
Bohater 669. odcinka "Milionerów" zastosował się do rady publiczności i zaznaczył wariant C. Hubert Urbański przekazał mu wówczas dobre wiadomości. Gdy poziom trudności w kolejnych pytaniach wzrastał, pan Mikołaj Mielczarek radził sobie coraz lepiej. Ze śmiałością chwalił się wiedzą i pokonywał podstępne pytania.
Dobrze szło aż do momentu, w którym Hubert Urbański przeczytał mu pytanie za 125 tysięcy złotych. Krakowianin nie znał odpowiedzi na muzyczne pytanie i podjął decyzję o rezygnacji z dalszej gry, tym samym inkasując 75 tysięcy złotych. Oglądaliście?
Źródło: "Milionerzy" TVN
Zaczęły młodnieć z dnia na dzień. Wiele Polek, które już wdrożyło 3 zasady nie poznaje się w lustrze