Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Michał Wójcik stracił ukochaną. Sąsiedzi kabareciarza ujawnili, co się z nim dzieje
Weronika Uszakiewicz
Weronika Uszakiewicz 29.04.2023 15:58

Michał Wójcik stracił ukochaną. Sąsiedzi kabareciarza ujawnili, co się z nim dzieje

Michał Wójcik
fot. screen "Pytanie na śniadanie"

Na początku marca zmarła ukochana Michała Wójcika. Janina Włudarczyk przegrała walkę z nowotworem w wieku zaledwie 37 lat. Gwiazdor kabaretu Ani Mru Mru nie może pogodzić się ze stratą. Głos w sprawie zabrali jego sąsiedzi.

Michał Wójcik pożegnał narzeczoną

6 marca odeszła Janina Włudarczyk, która prywatnie była narzeczoną i matką dziecka Michała Wójcika. 5 dni później odbył się pogrzeb ukochanej kabareciarza, który pożegnał ją we wzruszających słowach.  - Wszystko, co zrobiłem i czego dokonałem, stało się nieważne - wyznał.

Michał Wójcik chce teraz przede wszystkim zapewnić opiekę swojemu synowi. 51-latek robi wszystko, by jego syn w jak najmniejszym stopniu odczuł stratę matki. Jego przyjaciel zdradził w rozmowie z "Super Expressem", że kabareciarz jest załamany, jednak nie zamierza rezygnować z pracy.

- To straszna tragedia. Michał jest w bardzo ciężkim stanie psychicznym. Jest zdruzgotany, ale wie, że musi żyć i pracować dla dziecka. Mimo że jest mu bardzo ciężko. Stara się nie poddawać... Stara się spędzać z dzieckiem jak najwięcej czasu. W opiece nad synkiem pomaga mu najbliższa rodzina – opowiadał Bartosz Brzeskot. 

Skandal na pogrzebie w polskim mieście. Chcieli pochować złą osobę

Michał Wójcik próbuje otrząsnąć się po stracie ukochanej

Michał Wójcik po śmierci narzeczonej skupił się na pracy. Jego przyjaciel wyznał, że gdy widział go przed Wielkanocą, jego stan był niepokojący. Zaznaczył jednak, że komik stara się wrócić do porządku dziennego. Mężczyzna powoli stara się uporać z traumą.

Michał Wójcik rzucił się w wir pracy

Tygodnik "Rewia" dotarł do sąsiadów kabareciarza. Ich relacja nie napawa jednak optymizmem. Okazuje się, że Wójcik rzucił się w wir pracy a obowiązki traktuje jako rodzaj terapii po stracie ukochanej osoby.

- Nie może pogodzić się z jej śmiercią. Lecz mimo ogromnego smutku wie, że musi żyć dalej i opiekować się synkiem. Praca i obowiązki trzymają go w ryzach, są dla niego terapią po tragedii, którą przeżył i ratują go przed depresją – donosi tygodnik "Rewia".

Źródło: Super Express, Rewia

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów