Michał Wiśniewski nie przebierał w słowach w sprawie emerytur gwiazd. "Głupki i frajerzy"
Michał Wiśniewski, lider legendarnego zespołu Ich Troje, zdecydowanie zabrał głos w sprawie emerytur artystów. Jego wypowiedzi wywołały duże poruszenie w mediach, gdyż postanowił zadrwić sobie z narzekań innych gwiazd na niskie świadczenia. Artysta, który sam przyznaje, że jego emerytura będzie symboliczna, nie gryzł się w język.
Michał Wiśniewski zabrał głos w sprawie emerytur
Michał Wiśniewski już kilka lat temu otwarcie mówił o swojej przyszłej emeryturze, która według wyliczeń ZUS wynosić będzie około 200 zł miesięcznie. W wywiadzie dla Plejady przyznał, że jest to konsekwencja jego bezmyślności w zarządzaniu finansami. Muzyk zarobił w swojej karierze około 40 milionów złotych, jednak nie zadbał odpowiednio o te pieniądze i nie zainwestował ich w swoją przyszłość. Artysta nie ma jednak pretensji ani do systemu, ani do nikogo innego, podkreślając, że każdy ma szansę na zabezpieczenie swojej przyszłości finansowej, a jego sytuacja jest wynikiem jego osobistych działań i złych decyzji.
Ostatnie przypomnienia w mediach o niskich emeryturach artystów, w tym również jego samego, skłoniły go do ponownego zabrania głosu. W bardzo dosadny sposób skomentował doniesienia na temat rzekomych narzekań gwiazd na niskie emerytury.
Najnowsze zdjęcie księżnej Kate zaniepokoiło fanów. Jest gorzej, niż sądzili?Skąd to pie****nie w koło, że my narzekamy jako artyści na emerytury? Nie płacimy składek, więc nie ma emerytur! Ja nigdy czegoś takiego w życiu nie powiedziałem i nie skarżyłem się na to, że będę miał niską emeryturę. W życiu!" - stwierdził w relacji na InstaStories.
Michał Wiśniewski nikogo nie obwinia za swoją emeryturę. Nie gryzł się w język
Michał Wiśniewski podkreślił, że jest prywatnie ubezpieczony i zabezpiecza swoją przyszłość w inny sposób. Zwrócił uwagę, że artyści, którzy narzekają na niskie emerytury, to "głupki i frajerzy", ponieważ zdają sobie sprawę z braku składek, a narzekania są jedynie tematem wykorzystywanym dla zwiększenia klikalności artykułów.
Lider Ich Troje jest zdania, że każdy artysta powinien zadbać o swoją przyszłość finansową, odkładając pieniądze w czasie trwania kariery. Przypomniał, że wielu artystów pracuje na umowach zlecenie lub kontraktach, które nie zapewniają odpowiednich składek na ubezpieczenie społeczne. Dlatego też jego zdaniem, narzekania na niskie emerytury są nieuzasadnione, jeśli artyści świadomie nie odkładali samodzielnie pieniędzy na przyszłość.
Michał Wiśniewski sam przyznał, że odkłada na to, aby na emeryturze móc opłacić swój pobyt w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Jest świadomy, że koszty utrzymania w takim miejscu są wysokie, ale uważa, że każdy powinien zadbać o siebie, aby nie być ciężarem dla rodziny.
Michał Wiśniewski zaskoczony narzekaniami innych gwiazd. "Głupki i frajerzy"
Artysta przy okazji poruszył także temat polityki socjalnej i zarządzania funduszami emerytalnymi przez rząd. Skrytykował obietnice polityków, którzy rozdają pieniądze, których de facto nie mają, podkreślając, że jego pokolenie będzie miało trudności z otrzymaniem emerytur w przyszłości.
A jeżeli jesteście na tyle nierozumni, że tego nie rozumiecie, że tych pieniędzy nie będzie albo że wasze dzieci zapłacą za wasze emerytury - i to tak naprawdę mega słono w podniesieniu podatków - no to przykro mi bardzo, ale nic na to nie poradzę. Tych pieniędzy po prostu nie ma, bo są przejadane i rozdawane przez polityków - podsumował muzyk.
Michał Wiśniewski do kwestii emerytur gwiazd podchodzi wyjątkowo zdroworozsądkowo. Artysta jest świadom, że umowy, na których pracuje, nie zapewniają wysokich świadczeń w przyszłości i postanowił sam zadbać o zabezpieczenie finansowe na stare lata. Choć zorientował się o tym dosyć późno, nie obwinia nikogo za prognozę niskiej emerytury w przyszłości. Muzyk podkreśla, że każdy powinien zadbać o swoją przyszłość finansową, zamiast liczyć na system.