Mężczyźni padali jej do stóp. Jadźka z "Samych swoich" zmarła niespodziewanie. Do końca zniewalała urodą
Film ”Sami swoi” przeżył wszystkich aktorów, którzy w nim zagrali, ale pamięć trwa o nim nieustannie. Podobnie jest z jedną z głównych bohaterek — Jadźką, ponieważ fani wciąż przypominają sobie jej urodę. Minął ponad rok od śmierci jednej z najpiękniejszych aktorek PRL-u.
"Sami swoi” to film łączący pokolenia
Losy rodzin Kargulów i Pawlaków od lat gromadzą przed ekranami miliony widzów. Trudno tak naprawdę wyobrazić sobie polską kulturę bez trylogii Sylwestra Chęcińskiego, powstałej na podstawie scenariusza Andrzeja Mularczyka.
Jadźka Pawlak była pamiętana przez fanów jako energiczna, charyzmatyczna postać o pogodnym usposobieniu. Rola aktorki w trylogii przyniosła jej liczne propozycje i zyskała uznanie krytyków oraz branży filmowej. Sukces był oczywisty, jednak los potrafi być kapryśny. Nagły tragiczny wypadek zupełnie zmienił jej życie.
Ilona Kuśmierska grała Jadźkę Pawlak w filmie "Sami swoi". Wypadek przekreślił jej karieręJadźka z "Samych swoich” zapamiętana na zawsze
W “Samych swoich” zagrała w wieku tylko 19 lat. Mało brakowało, a nigdy nie zobaczylibyśmy jej na ekranie.
Zrealizowałabym niespełnione marzenie mojej mamy i zostałabym lekarzem. Mama przez dwa lata była na studiach lekarskich. Przerwała naukę, kiedy się urodziłam - zdradziła w rozmowie z tygodnikiem Rewia.
Na szczęście, młoda dziewczyna nie zdecydowała się na studia medyczne i postawiła na aktorstwo. Pasję do świata filmowego odkryła już w wieku 16 lat, kiedy zadebiutowała przed kamerą w roli Ulki w filmie "Lenin w Polsce". Opowiadała w wywiadzie dla "Kuriera Lubelskiego", że reżyser Sergiusz Jutkiewicz poszukiwał młodej aktorki do roli góralki Ulki, gdy chodziła do dziesiątej klasy.
Spośród sześciuset kandydatek wybór padł na mnie. Byłam w kółku dramatycznym, tam fotoreporter »Panoramy« zrobił mi kiedyś zdjęcie, które czasopismo opublikowało potem na okładce. Stałam w sweterku góralskim, z nartami... Tak mnie zobaczył Jutkiewicz - mówiła dla Kuriera Lubelskiego.
Film odniósł wielki sukces za granicą i młoda dziewczyna otrzymała propozycje zagrania w międzynarodowych produkcjach. Postanowiła jednak, że dokończy edukacje. Gdy w końcu zdała maturę, złożyła papiery do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Podczas studiów, młoda aktorka spotkała miłość swojego życia — Ireneusza Kocyłaka. Ich miłość była głęboka i niezwykle intensywna. Już w czasie studiów zostali rodzicami, witając na świat bliźniaczki. Aktorka uważała, że była jedną z pierwszych studentek, które urodziły dzieci w czasie nauki. Para musiała dzielić się obowiązkami tak, aby zajmować się dziećmi, szkołą, pracą i domem.
Miałam bardzo dużo propozycji pracy w telewizji, w radiu i dubbingu, ale zawsze były domowe obiady, choćbym musiała gotować po nocach. (...) Zdarzało się, że w tym samym czasie oboje mieliśmy jakieś niezłe propozycje grania i trzeba było wybierać: któreś, dla dobra dzieci, rezygnowało. Na szczęście, nigdy nie było między nami zawodowej rywalizacji, dogadywaliśmy się - wyznała aktorka w rozmowie z Teresą Gałczyńską.
Ilona Kuśmierska jedną z najpiękniejszych aktorek PRL-u
W 1966 roku zagrała swoje opus magnum, czyli ”Sami swoi”. Później, pomimo wielkiego sukcesu w karierze filmowej, Ilona Kuśmierska kontynuowała też pracę w teatrze. W latach 70. występowała w kilku warszawskich teatrach m.in Ziemi Mazowieckiej, Buffo i Syrena. Później przyszedł czas na Teatr Komedia. Od lat 80. zajmowała się dubbingiem — podkładaniem głosu do bajek. Można było ją usłyszeć m.in.: w „Pszczółce Mai”, „Kaczych opowieściach”, „Ulicy Sezamkowej”, „Przygodach Myszki Miki i Kaczora Donalda” czy „Chip i Dale: Brygada RR”.
Wszystko zmieniło się w latach 90. W 1998 roku Kuśmierska przeżyła poważny w skutkach wypadek samochodowy.
Wjechałam autem pod tramwaj. Byłam poturbowana, jak zniszczony samochód. Spędziłam trzy miesiące w szpitalu, wróciłam do domu na noszach. Potrzebowałam wózka inwalidzkiego i musiałam uczyć się chodzić od nowa. To całkowicie odcięło mnie od aktorstwa - wyznała Kurierowi Lubelskiemu.
Wypadek sprawił, że aktorka na nowo przewartościowała swoje życie.
Ten wypadek powiedział mi coś ważnego: aby nie żyć za szybko. Robić tyle, ile się może. Cieszyć się każdym dniem życia. Każdym faktem. Codziennie budzę się i mówię: dziękuję ci, Boże - zwierzyła się w rozmowie z Kurierem Lubelskim.
Ilona Kuśmierska, aktorka znana jako Jadźka Pawlak, niespodziewanie odeszła 18 września 2022 roku — dzień po spotkaniu zorganizowanym z okazji 55. rocznicy premiery "Samych swoich".