Mateusz Morawiecki zdradził, co dalej z cenami żywności. "Mamy groźby"
Mateusz Morawiecki zapewnił, iż przyszłoroczny budżet uwzględnia kontynuację tarczy antyinflacyjnej. Jak podkreślił premier jej postanowienia przybiorą jednak nową formę, tak, by nie budziły one wątpliwości Komisji Europejskiej. Po sierpniowej decyzji rządu tarcza antyinflacyjna została przedłużona do końca tego roku.
Mateusz Morawiecki o tarczy antyinflacyjnej w 2023 roku
- Tak długo, jak się da, i nie będzie gwałtownego sprzeciwu KE, utrzymamy zerowe stawki VAT na żywność - mówił dziennikarzom Mateusz Morawiecki podczas wizyty w jednej z firm piekarniczych w Kuligowie.
Jak podkreślił premier, KE wnosiła pewne zastrzeżenia względem obecnej tarczy antyinflacyjnej, przez co utrzymanie jej w dotychczasowym kształcie byłoby niemożliwe.
- Ze strony KE nawet mamy groźby, że będą nakładane kary, jeżeli nie wycofamy się z dotychczasowych działań osłonowych, obniżek stawek podatkowych VAT - mówił premier - Chcemy zastąpić tarcze innym mechanizmem obrony przed inflacją - dodawał Mateusz Morawiecki.
Szef rządu zwracał uwagę, iż jeden z mechanizmów bazowałby na działalności spółek energetycznych, które poprzez odpowiednie ukształtowanie cen, byłyby buforem powrotu stawek VAT do poprzedniego poziomu.
- Tarcza antyinflacyjna pozostaje, tylko w zmienionej formie - przekonywał premier.
Rządowa tarcza antyinflacyjna
Inflacja na poziomie 18 procent jest najwyższą, z jaką zmaga się polska gospodarka od ponad 25 lat. Jedną z przyjętych przez partię rządzącą metod jej zwalczania jest rządowa tarcza antyinflacyjna.
Za sprawą jej zapisów obniżono podatek VAT na paliwa z 23 procent na 8 procent , ustalono 5-procentową stawkę na prąd oraz ciepło, a także przyjęto zerową stawkę na gaz ziemny i podstawowe produkty spożywcze, a także nawozy sztuczne.
Najpierw miała obowiązywać do 31 października, później zaś do 31 grudnia 2022 r .
Artykuły polecane przez Goniec.pl: