Mateusz Damięcki wprost mówi o potwornej chorobie. Przy okazji zachęca do badań
Śmierć Macieja Damięckiego była dla wszystkich ogromnym szokiem. Oczywiście najbardziej ucierpiała jego najbliższa rodzina. Syna Mateusz Damięcki powiadomił fanów o odejściu ukochanego taty. Teraz aktor zwraca się bezpośrednio do fanów, a dodatkowo mówi o strasznej chorobie. Te słowa poruszają.
Śmierć Macieja Damięckiego
Maciej Damięcki odszedł zaledwie kilka dni temu. Gwiazdy, a także jego najbliżsi przeżyli ogromną tragedię, a wielu z nich zdecydowało się nawet podzielić swoimi odczuciami w sieci. Wśród nich były dzieci aktora, Matylda i Mateusz .
Ich wpisy w mediach społecznościowych były przepełnione smutkiem i bólem. Teraz syn gwiazdora postanowił zaapelować do fanów, a także odnieść się do strasznej choroby, z którą borykał się Maciej.
Mateusz Damięcki żegna ojca
Wedle informacji Maciej Damięcki od lat borykał się z wieloma problemami zdrowotnymi . Dwa razy miał raka, co z pewnością odbiło się na jego zdrowiu i kondycji fizycznej całego organizmu. Aktor na ostatnich zdjęciach prezentował się raczej mizernie, a niedługo później zmarł.
Mimo niewyobrażalnego bólu Mateusz Damięcki postanowił nagrać na swoim Instagramie story , które wprost mówi o nowotworach, na które zapadają mężczyźni.
Pierwsza wypowiedź Mateusza Damięckiego po śmierci ojca
Mateusz zaczyna swoją wypowiedź od informacji, że listopad uważany jest za miesiąc walki z rakiem, który w dużej mierze dotyka mężczyzn. Cała akcja nazywana jest “movember” i nawiązuje do angielskiego słowa wąsy. Są one uważane za atrybut męskości. Aktor apeluje o regularne badanie się.
Co ciekawe Mateusz Damięcki występuje w czarnej koszulce, która nawiązuje do żałoby, a do tego ma wąsy, które są metaforą akcji profilaktyki raka.