Masz ten sprzęt elektroniczny w domu? Możesz zarobić prawdziwą fortunę
Masz jeden z tych sprzętów w domu? Może się okazać, że dostaniesz za niego prawdziwą fortunę. Za vintage elektronikę niektórzy są w stanie zapłacić tysiące złotych. Co trzeba zrobić?
Za te sprzęty elektroniczne możesz dostać tysiące złotych
Kolekcjonerzy elektroniki są w stanie wiele zapłacić za sprzęty, które przywołają stare czasy. Niektórzy chętnie wydają spore pieniądze na unikalne już dziś zestawy. Niektóre z nich kosztują nawet kilka tysięcy złotych.
Chodzi o kilka rodzajów sprzętów, które z pewnością przywołają wspomnienia — telefony komórkowe, konsole do gier oraz gadżety do słuchania muzyki. Może jeden z nich masz na strychu w bardzo dobrym stanie?
Telefony Nokia i walkmany
Podstawowym i wartym zainteresowania sprzętem, który dziś można sprzedać nawet za parę tysięcy złotych, są telefony Nokia. Chodzi konkretnie o dwa modele - słynne 3310, symbol niezniszczalności, oraz 6310i, luksusowy telefon końca XX wieku.
Pierwszy model w idealnym stanie zyskuje na aukcjach wartość nawet 1500 zł, podczas gdy drugiego można pozbyć się za oszałamiające 6000 zł. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się egzemplarze w stanie idealnym.
Innym sprzętem, którego warto poszukać, są pierwsze walkmany. Polskie walkmany “Kajtki” firmy Unitra mogą być warte ok. 700 zł, ale to nie one królują na pierwszych listach rankingowych. Firma Sony wyprodukowała pierwszy tego typu odtwarzacz w 1979 roku. Walkman TPS-L2 jest wart nawet 4000 zł. To prawdziwa gratka.
Stare konsole
Inną metodą na zarobienie na starym sprzęcie jest sprzedaż starych konsol do gier i komputerów. Wśród nich znajdują się takie modele jak Atari XEGS, Amiga CD32 oraz połączenie komputera i konsoli, czyli Commodore MAX Machine.
Pierwszą z konsol, która miała zarówno klawiaturę, jak i lekki plastikowy pistolet, można sprzedać za nawet 5000 zł. Druga w stanie kolekcjonerskim może kosztować nawet 6500 zł , a Commodore - 8000 zł! To wspaniała niespodzianka dla osób, które postanowiły przechować stary sprzęt na strychu. Warto tylko sprawdzić, czy rzeczywiście działa.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: geekweek.interia.pl