Marian Lichtman nie gryzł się w język. "Każdy kompromituje się sam, na własny rachunek"
Marian Lichtman z zespołu Trubadurzy zajął jasne stanowisko w sprawie gwiazd publicznie ubolewających nad swoją niską emeryturą. Piosenkarz nie był dla nich wyrozumiały i wyznał, że nie zamierza dołączyć do chóru narzekaczy. Powodem wcale nie jest wysokość jego świadczenia.
Marian Lichtman z Trubadurów nie chce narzekać na emeryturę
Narzekanie na niskie uposażenie emerytalne stało się tradycją wśród gwiazd, które po latach nieopłacania pełnych składek uświadamiają sobie, że ichemerytury nie będą nawet w części stanowić dochodów, na jakie mogli liczyć przez lata kariery. Wśród krytyków prym wiodą Sławomir Świerzyński z Bayer Full i Maryla Rodowicz, której niska emerytura nie przeszkadza zatrudniać w domu służby.
Te sprzeczne informacje sprawiają, że internauci stali się mało wyrozumiali dla bolączek starszych gwiazd. Ich problemy traktują jako przestrogę i nauczkę, by odpowiednio wcześniej pomyśleć o swojej przyszłości. Taką zapobiegawczością wykazał się odpowiednio wcześniej Marian Licthman z zespołu Trubadurzy, któremu daleko do utyskiwania nad swoją niewdzięczną dolą.
W poniedziałek do Biedronki ustawią się kolejki. Kultowy produkt znowu w sprzedażyMarian Lichtman z Trubadurów szczerze o swojej emeryturze
Marian Lichtman, który przed laty święcił triumfy jako muzyczny kompan Krzysztofa Krawczyka, do kwestii świadczenia emerytalnego podszedł ze szczerością i realizmem godnym podziwu.
- Szczerze mówiąc, byłoby ciężko, tylko trzeba się zabezpieczyć. Ja się zabezpieczyłem. Nie jestem jakimś milionerem, bogaczem, ale mogę sobie przyzwoicie żyć. [...] Oczywiście jest gorzej z tymi muzykami, którzy już nie grają, a są znakomitymi muzykami, oni popadają w dołek - powiedział wokalista na łamach portalu Pudelek.
Marian Lichtman ujawnił, co sądzi o gwiazdach narzekających na niskie emerytury
Marian Lichtman zrobił to niechętnie, jednak wypowiedział się na temat swoich rówieśników publicznie oświadczających, że na nic ich nie stać. 76-latek nie ma o nich dobrego zdania.
- Każdy się kompromituje sam, na własny rachunek. Ten temat mnie trochę śmieszy, my nie powinniśmy rozmawiać o emeryturze, szczególnie ci, którzy sobie godnie żyją. Uważam, że to indywidualna sprawa. Ten, kto pomyślał o przyszłości, teraz ma dobrze. Emerytura to ciężka sprawa, każdy indywidualnie myśli - podsumował Marian Lichtman.
Źródło: Pudelek